Nazwisko Cavalera jest ikoniczne w świecie metalu. Przez dziesięciolecia aktywności artystycznej Max Cavalera postanowił opowiedzieć jak postrzega swoje występy.
W rozmowie dla Project BACKSTAGE Interviews były lider Sepultury i obecnie Soulfly opowiedział co motywuje go do dalszego tworzenia i jak patrzy na swoją karierę.
– Dla mnie to niezwykła podróż. Zaczęła się w Brazylii 40 lat temu. Kilkadziesiąt lat tworzenia muzyki i koncertowania na całym świecie. Najlepsze w tym jest to, że nie tracę pasji do robienia tego. Nadal jestem zdenerwowany przed wyjściem na scenę. Ale to dobry stres, chociaż trudno mi to szczegółowo opisać – mówi Cavalera. – Kiedy chwytam gitarę, wychodzę na scenę – wtedy dzieje się coś niesamowitego, jakaś magia. Może zabrzmi to trochę tandetnie, ale sądzę, że mam w sobie sporo magii.
Następnie Max przeszedł do postrzegania występów swojej głównej grupy.
– Myślę, że występy Soulfly są czymś więcej niż koncertem rockowym. Są niemal rytuałami. Ze względu na plemienną atmosferę jaką przenosimy na scenę mają mocno charakter religijny. Dzięki piosenkom wszyscy jesteśmy w tym ze sobą połączeni – my na scenie i publiczność przed nami. W Soulfly podoba mi się również to, że jesteśmy maksymalnie oldskulowi. Nie używamy żadnych brzmień z taśmy poza intro. Wszystko jest organiczne. Inspirujemy się czasami The Beatles, Led Zeppelin czy Black Sabbath i dbamy o jak najbardziej organiczną atmosferę. Dzięki temu każdy nasz koncert jest inny i to mnie w tym bardzo fascynuje – dodaje Max.
Dwunasty album Soulfly, Totem, ukazał się w sierpniu 2022 roku. Jesienią 2023 roku Max i Igor Cavalera wystąpią na dwóch koncertach w Polsce grając wczesne utwory Sepultury. Wydarzenia odbędą się 27 listopada w Warszawie i 28 listopada w Krakowie.