Dobre wieści przekazuje David Ellefson, basista Megadeth. Zespół skończył tworzenie materiału na nowy album. Kiedy pandemia ustąpi, zespół od razu uda się do studia i dokończy robotę.
Za Megadeth trudny czas, ale legenda thrashu najgorsze ma już za sobą. Dave Mustaine pokonał chorobę nowotworową, co pozwoliło Megadeth wrócić na właściwe tory. Siłą rozpędu Amerykanie skończyli pisać nowy album.
– Ostatnio pracowaliśmy nad tym materiałem i dokończyliśmy go – w rozmowie z Themetalvoice.com zdradził basista David Ellefson. – Jest gotowy, żeby go nagrać. Prawdę mówiąc, mieliśmy zacząć nagrywać z końcem marca. Ale oczywiście wydarzyło się, co się wydarzyło. Skończyło się tak, że odwołaliśmy koncert na festiwalu Hell & Heaven Fest. To było w połowie marca. Zaraz po tym pojechaliśmy do Nashville i zaczęliśmy ciąć tracki, ale jak wszystko się pozamykało, musieliśmy postawić zdrowie na pierwszym miejscu. Nie chodziło wyłącznie o naszą czwórkę, bo jak jesteś w studiu, masz tam też całą ekipę ludzi, ekipę zajmującą się dostarczaniem sprzętu i różnymi innymi rzeczami związanymi z nagraniami.
– Każdy jest teraz zamknięty w domu. Kiedy kwarantanna się skończy i będzie można wrócić do normalności, kiedy znów będzie bezpieczne, będziemy gotowi do działania – podsumował Ellefson.
Czego możemy spodziewać się po nowym wydawnictwie Megadeth? Dave Mustaine nie pozostawia wątpliwości
– Chcemy konsekwentnie tworzyć naprawdę ciężkie rzeczy – w niedawnym wywiadzie dla magazynu „Kerrang!” deklarował wokalista i gitarzysta Megadeth.
Trzymamy za słowo!
Póki co ostatnim wydawnictwem w dorobku grupy pozostaje nagrodzona Grammy „Dystopia” z 2016 r.
Koszulki, płyty i inne gadżety związane z Megadeth znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]