Jak co roku marzec przynosi długo wyczekiwane premiery. Na dniach nowe płyty wydadzą Judas Priest, Nightwish, Ministry, Three Days Grace i inne cenione składy, które planują mocną wstrząsnąć sceną rockowo-metalową. Nie mniej będzie się działo na polskim podwórku. Oto nasz przegląd najciekawszych premier miesiąca!
9 marca – Illusion – „Anhedonia”
O tym albumie pisaliśmy wielokrotnie – wszak powrót Illusion to wydarzenie, którego nie sposób przemilczeć. „Będzie oparty na tym, co robiło Illusion. (…) Taką czuliśmy wenę, takie dźwięki wychodziły nam spod palców. Oczywiście nie będzie to żadna forma autoplagiatu. Chodzi o moc riffów, o klimat, o bezkompromisowość treści. To będzie siła tego materiału” – przy okazji niedawnego spotkania o materiale z „Anhedonii” opowiadał nam Lipa, frontman Illusion. Trzymamy za słowo.
9 marca – Judas Priest – „Firepower”
Judasi grają od blisko 50 lat, nic więc dziwnego, że Rob Halford & Co. nie silą się na rewolucję. Single promujące „Firepower” nie przynoszą zaskoczenia, ale wierni fani Judas Priest będą zadowoleni. Galopujący odjazd spod znaku oldschoolowego heavy metalu – oto, czego możecie się spodziewać po nowym albumie Judas Priest. Premiera: 9 marca.
Przy pomocy gitary, wzmacniacza i efektu fuzz odprawiał rodzaj szamańskiej magii. Jego pojawienie się na scenie był początkiem chaosu, który ustanowił nowy porządek. Przeszło pół wieku po debiucie Jimiego Hendriksa ukaże się nowy album geniusza z Seattle.
9 marca – Jimi Hendriks – „Both Sides Of The Sky”
„Both Sides Of The Sky” zapowiada się jako jedno z najciekawszych pośmiertnych wydawnictw gitarzysty. Dość powiedzieć, że album ukaże się na kilku różnych nośnikach. Będzie to przede wszystkim porcja nowej, nieznanej dotąd twórczości Hendriksa. Krążek wyda Sony Music Entertainment. Szczegółowo o jego premierze pisaliśmy w artykule: „Nowy album Jimiego Hendriksa. 10 niepublikowanych utworów”.
9 marca – Nightwish – „Decades”
Fani fińskiej formacji być może liczyli na coś więcej, ale dla tych najwierniejszych będzie to nie lada gratka. 21 zremasterowanych utworów, które w założeniu mają rzucić nowe światło na bogaty dorobek Nightwish. Wszystko to połączone ze startem trasy Decades: World Tour. Odcinanie kuponów, a może próba redefinicji własnej twórczośći? Nie oceniamy.
9 marca – Ministry – „AmeriKKKant”
Nowy album mistrzowie industrialnego metalu z formacji Ministry rzutem na taśmę zapowiedzieli jeszcze w 2017 r. Będzie to ich pierwsze wydawnictwo wydane nakładem niemieckiej wytwórni Nuclear Blast.
Wyprodukowany przez Ala Jourgensena, nagrany w Caribou Studios w kalifornijskim Burbank i opatrzony grafiką wykonaną przez Sama Shearona „AmeriKKKant” ma być mocnym, zamkniętym w 9 utworach ciosem w „amerykański sen”. Upadek liderów, zanik poczucia moralności, a przede wszystkim działania Donalda Trumpa – oto z czym nowym albumem chce rozprawić się ekipa Ministry. To będzie coś więcej niż metalowy łomot.
9 marca – Myles Kennedy – „The Year Of The Tiger”
Frontman Alter Bridge i etatowy członek zespołu Slasha w ostatnim czasie miał nieco więcej wolnego czasu, do czego wydatnie przyczynił się powrót Guns N’ Roses. W międzyczasie Kennedy bynajmniej nie próżnował. Wokalista nagrał concept album opowiadający o tym, co przeżył po stracie ojca. „Year Of The Tiger” trafi do sprzedaży 9 marca.
9 marca – Three Days Grace – „Outsider”
„Jestem outsiderem” – w niedawno opublikowanym singlu Three Days Grace deklarował Matt Walst, nowy wokalista zespołu. Temat nonkonformizmu ma być tematem przewodnim najnowszego longplaya Three Days Grace, stanowiącego szóste wydawnictwo ekipy rodem z Kanady.
Album „Outsider” będzie drugim wydawnictwem Three Days Grace w Mattem Walstem w roli wokalisty (wcześniej frontmanem 3DG był Adam Gontier – red.). Całość została zarejestrowana w wiejskiej posiadłości Neila Sandersona na terenie prowincji Ontario oraz w mieszczącym się 2 godz. drogi od Toronto domu Brada Walsta. Album będzie miał dwóch producentów: Gavina Browna i Howarda Bensona. W sumie znajdzie się na nim 12 utworów, w tym premierowy „Right Left Wrong”, o którym szerzej pisaliśmy w artykule: „Three Days Grace z nowym utworem. «Right Left Wrong»”.
16 marca – Paradise Lost – „Host”
Po ubiegłorocznej premierze „Medusy” Paradise Lost nie spuszcza nogi z gazu. Grupa sięga wprawdzie po oldtimera, ale premiery odświeżonej wersji „Host” z 1999 r. nie mogliśmy przemilczeć – chodzi bowiem o album, który choć podzielił fanów legendarnej formacji, dziś cieszy się statusem absolutnie kultowego. Czy zremasterowany „Host” przyniesie nowe spojrzenie na dorobek Paradise Lost? Cóż, na to właśnie liczymy.
16 marca – Stone Tempte Pilots – „Stone Tempte Pilots”
Stone Tempte Pilots mają za sobą debiut live i premiery dwóch singli z nowym wokalistą. Doceniony w programie The X-Factor, wcześniej udzielający się w nu metalowej formacji Dry Cell – Jeff Gutt nie ma łatwego zadania, zastępując nieodżałowanego Scotta Weilanda. Zapowiedziany na 16 marca imienny album „Stone Tempte Pilots” będzie dla niego ostateczną próbą. Trzymamy kciuki, by piloci z kapitanem Guttem na pokładzie nie obniżyli lotów. To byłaby katastrofa, choć na to się nie zanosi. Posłuchajcie singli – są co najmniej obiecujące!
23 marca – Monster Magnet – „Mindfucker”
Przy okazji niedawnego wywiadu koledzy z zespołu J.D. Overdrive mówili nam, że gdyby mieli wybrać dowolny zespół, z którymi mogliby nagrać split, byłby to Monster Magnet. Niestety, póki co trudno byłoby znaleźć wolny termin. Dave Wyndorf & Co. przygotowują się do premiery pyty, na którą fani czekają od dawna. „To oparta na fuzzach i headbangingu celebracja paranoi rock’n’rolla XXI w.” – album „Mindfucker” zapowiada Wyndorf. Wszystko wskazuje na to, że krążek otrzymał adekwatną nazwę, ale czy po Monster Magnet można by spodziewać się czegoś innego?
23 marca – Led Zeppelin – „How The West Was Won”
50-lecie Led Zeppelin to poważna sprawa. Na powrót legendy nie ma co liczyć, co zresztą dosadnie wyjaśnił ostatnio Robert Plant, ale Jimmy Page bynajmniej nie składa broni. Gitarzysta Zeps odgraża się, że ma w zanadrzu archiwalny, niepublikowany materiał Led Zeppelin, którego nie zawaha się użyć w ważnym dla zespołu 2018 r.
Póki co wiemy o premierze starego-nowego materiału Zeppelinów, nad którym Page pracował w ostatnich miesiącach. 23 marca ponownie dowiecie się, „How The West Was Won”.
30 marca – Napalm Death – „Coded Smears And More Uncommon Slurs”
To będzie pracowity rok dla Napalm Death. Zanim Barney wraz z kolegami przyjadą pohałasować na kwietniowej Metalmanii, na sklepowe półki trafi CD z 90-minutowym, grindcore’owym szaleństwem z lat 2004-2016. Na tym bynajmniej nie skończy się tegoroczna aktywność Napalm Death. Album z nowym materiałem jest w drodze. Premiera w drugiej połowie 2018 r.