Marilyn Manson to bez wątpienia jedna z najbardziej elektryzujących postaci współczesnej muzyki. Tym razem artysta stanął po raz kolejny przed wymiarem sprawiedliwości.
Manson pojawił się w poniedziałek, 18 września, w sali sądowej w New Hamptshire w roli oskarżonego o zaatakowanie kamerzysty przed koncertem w Bank of New Hamptshire Pavilon w 2019 roku.
Podczas wydarzenia Manson miał zaatakować i wielokrotnie opluć operatora. Postawiono mu wówczas zarzuty o napaść, chociaż prawnicy muzyka twierdzili, że „to, co zrobił ich klient było integralną częścią występu”.
– Dobrze wiadomo, że występki oskarżonego w ciągu ostatnich dwudziestu lat obejmowały szokujące i sugestywne wybryki. To samo miało miejsce tutaj, a poszkodowany został narażony na kontakt z płynami ustrojowymi oskarżonego – czytamy w oświadczeniu.
Manson został wezwany przez sąd do zapłacenia grzywny w wysokości 1200 dolarów oraz na 20 godzin prac społecznych do wykonania w ciągu sześciu miesięcy.