Lzzy Hale to jedna z najbardziej charyzmatycznych współczesnych wokalistek rockowych. Frontwoman Halestorm zdradziła, jakie zespoły wywarły na nią największy wpływ. „Zawsze miałam coś w rodzaju obsesji na punkcie rocka i metalu lat. 80 i 70” – przyznaje wokalistka.
– Urodziłam się w 1983 r., byłem więc dojrzewającą nastolatką w latach 90., ale zawsze miałam coś w rodzaju obsesji na punkcie rocka i metalu lat 80. i 70., czyli muzyki mojego taty – nie ukrywa Lzzy Hale.
O swoich inspiracjach wokalistka opowiedziała kanałowi The 13th Floor.
– Byli to Alice Cooper, Judas Priest, Black Sabbath, Dio i inni artyści tego okresu – wymienia Hale. – Moi mali przyjaciele z tamtego okresu byli rozczarowani, bo słuchali wtedy Backstreet Boys, TLC itp. Podchodzili do mnie na zasadzie: „Czemu tego nie słuchasz? Nie podoba nam się to”.
– Kiedy zaczynałam wchodzić w świat muzyki, poznawałam muzykę mojego taty, czyli opartego na męskim wokalu rocka. Któregoś razu mama powiedziała: „Cóż, jeśli chcesz być w tej muzyce, powinnaś posłuchać również tego” – i dała mi na któreś Święta płyty takie, jak np. „The Road Home” Heart, składanki Pat Benatar, Janis Joplin, Joan Jett, Lity Ford itp. Powiedziała: „Przesłuchaj to wszystko”. Miałam wtedy jakieś 15 lat i wkręciłam się w tę muzykę. Mówiłam sobie: „Wow, nie wiedziałam, że kobiety też tak mogą”.
– To ciekawe, że kiedy jesteś dzieciakiem, wchodzisz w muzykę nie z powodu płci. Wiesz, że to jest to, ale nie wiesz dlaczego. Nie nazwałabym tego decyzją. Nigdy nie powiedziałabym, że zdecydowałam się śpiewać w kapeli rockowej. Tak się stało z jakiegoś powodu, po prostu. Musiałam się tu znaleźć i robić taką muzykę – podsumowała Hale.
Przypomnijmy: niebawem czeka nas koncert Halestorm w Polsce. Lzzy Hale wraz z silną grupą wsparcia zagra w Warszawie 24 czerwca. Wydarzenie odbędzie się w warszawskiej Progresji i będzie częścią trasy promującej ubiegłoroczny album „Vicious”.
Koncert organizuje agencja Go Ahead.
March Halestorm znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]
fot. www.facebook.com/OFFICIALLZZYHALE