Kiss to prawdopodobnie najwięksi specjaliści od pożegnań w muzycznym biznesie. Ich definitywnie ostatnia trasa została przesunięta z powodu pandemii koronawirusa. Amerykanie są jednak bojowo nastawieni. Gene Simmons, lider Kiss, właśnie oznajmił, że zespół ma w planach zagrać jeszcze 150 koncertów.
Członkowie Kiss nie są już młodzieniaszkami, dlatego zgodnie stwierdzili, że pora kończyć. Grupa postanowiła, że nie odejdzie na zasłużoną emeryturę bez godnego pożegnania się z fanami, a że trudno o lepszą formę podziękowania fanom za długie lata wsparcia od konkretnej, światowej trasy, amerykańska formacja wyruszyła w światowe tournée, które wystartowało na początku 2019 r. Wszystko szło dobrze do czasu, gdy wybuchła pandemia. Podobnie jak inne kapele, Kiss musieli zrobić sobie przerwę.
Gene Simmons, wokalista i basista Kiss, jest przekonany, że w przyszłym roku wszystko wróci do normy. Wraz z kolegami z kapeli zamierza nadrobić stracone miesiące. Simmons & Co. nastawiają się na pracowity rok.
– Mamy już zabookowane koncerty w Europie – poinformował Simmons w rozmowie z radiostacją 95.5 KLOS. – Większość jest już wyprzedana. Startujemy latem. Szczepionki mają być dostępne dla wszystkich już na początku roku, chyba najpóźniej w marcu, a my pojawimy się jeszcze kilka miesięcy później. Dosłownie mamy zabookowanych 150 miast.
– Mamy zamiar pociągnąć trasę, którą zatrzymaliśmy po zagraniu 110 koncertów. Mamy do odwiedzenia kolejnych 150 miast i kto wie, jak długo nam zejdzie. Ostatnie koncerty będą oszałamiające. Nie jesteście w stanie sobie wyobrazić, co planujemy – dodał lider glamrockowej legendy.
Aż strach pomyśleć, czym zamierzają zaskoczyć nas leciwi gwiazdorzy rocka z Kiss. Mocno trzymamy kciuki, by Kiss i inne kapele mogły znów robić swoje. Jedno jest pewne: po opanowaniu wirusa czeka nas bardzo ciekawy czas.
CZYTAJ TEŻ: GENE SIMMONS (KISS): „FONOGRAFIA DLA NOWYCH ARTYSTÓW NIE ISTNIEJE”
Przypomnijmy: Kiss w przyszłym roku mają w planach odwiedzić Polskę. Zespół 12 czerwca 2021 r. zamelduje się w Łodzi. Tym razem koncert zorganizuje agencja Prestige MJM, a nie Live Nation, czyli organizator koncertu w Gliwicach, który nie doszedł do skutku.
fot. Ralph PH (CC BY 2.0)