Lider Queens of The Stone Age przeżywał przez ostatnie lata bardzo trudny czas o czym opowiedział w szczerej rozmowie.
Amerykańska grupa Queens of The Stone Age przygotowuje się do wydania swojej pierwszej od sześciu lat płyty zatytułowanej „In Times New Roman”. W dużej mierze na tę przerwę wpłynęła pandemia, ale wokalista i gitarzysta, Josh Homme, mówi o jeszcze innych, poważnych aspektach. Między innymi o swojej operacji na nowotwór w 2022 roku.
– Nigdy nie mówię, że nie może być gorzej. Nie radziłbym również tego nikomu. Rak to tylko wisienka na szczycie pewnego okresu. Jestem wdzięczny za to, że przeszedłem przez to z sukcesem, chociaż to było straszne. Ale dzięki temu stałem się lepszym człowiekiem. – mówi Homme w wywiadzie.
Josh Homme poruszył również kwestię swojego rozwodu i batalii o opiekę nad dziećmi.
– Zdecydowanie toczyła mnie jakaś choroba emocjonalna. Było kilkukrotnie tak, że mogłem tego nie przeżyć. To były najciemniejsze lata mojego życia. Ale przez to wszystko złe, co się wydarzyło wychodzę silniejszy i zaczynam nowy etap w życiu. – dodaje muzyk.