Ten rok to pasmo smutnych wiadomości. Kolejną przekazał właśnie Ian Anderson, lider legendarnej grupy Jethro Tull. Muzyk wyjawił, że od kilku lat zmaga się z nieuleczalną chorobą płuc.
O swojej chorobie Ian Anderson opowiedział w wywiadzie, który został wyemitowany na antenie telewizji AXS TV. Założyciel formacji Jethro Tull zdradził, że cierpi na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP). Choroba charakteryzuje się postępującym i nieodwracalnym ograniczeniem przepływu powietrza przez drogi oddechowe.
– Powiem coś, czego publicznie nigdy nikomu nie mówiłem. Cierpię na nieuleczalną chorobę płuc, która została u mnie zdiagnozowana kilka lat temu – wyznał Anderson.
– Walczę. Miewam gorsze momenty, okresy, kiedy łapię infekcję, która zmienia się w ciężkie zapalenie oskrzeli. Wychodzenie na scenę i granie jest wtedy naprawdę ciężką pracą – przyznał lider Jethro Tull.
– Trzymajcie kciuki. Od 18 miesięcy mój stan się nie pogarsza. Jestem na lekach. Kiedy trzymam się miejsc, które są w miarę wolne od zanieczyszczeń powietrza, jest dobrze, ale moje dni są policzone – podsumował Anderson.
Anderson założył Jethro Tull w połowie lat 60. Zespół powszechnie uważany jest za jedną z najważniejszych grup progresywnego rocka.
Formacja Jethro Tull w kwietniu miała trzykrotnie odwiedzić Polskę, grając w Bielsku-Białej, Poznaniu i Gdańsku. Koncerty zostały przełożone z uwagi na pandemię koronawirusa i odbędą się kolejno: 17, 19 i 20 października.