Lata 70. to dekada, która przyniosła wiele dobrej muzyki i jeszcze więcej dobrych filmów, w tym oczywiście horrorów. Oto naszym zdaniem najlepsze z nich!
Nie będziemy kłamać, że ktokolwiek w naszej redakcji pamięta lata 70., ale mimo to mamy słabość do rzeczy, które powstały w tej niezwykle barwnej dekadzie. Dotyczy to tak samo muzyki, jak i filmów. Jeśli chodzi o horrory (a to nasza zajawka), w latach 70. powstało ich wiele. Niektóre to absolutna klasyka i warto je odkurzyć. Sprawdźcie zestawienie naszym zdaniem najciekawszych filmów grozy nakręconych w latach 70.
Obcy – 8 pasażer Nostromo (1979); reż. Ridley Scott
Film-legenda, który dla horrorów science fiction jest tym, czym Led Zeppelin są dla muzyki rockowej. Fabuła filmu przedstawia się następująco: załoga pewnego statku kosmicznego o nazwie Nostromo ląduje na niewielkiej planecie LV-240. Gdy jednego z jej członków atakuje tzw. Obcy, pasażerowie boleśnie przekonują się, że nie jesteśmy sami we wszechświecie. Ale to dopiero początek koszmaru. Film zapoczątkował pierwszą amerykańską serię z kobietą w roli głównej. W 2002 r. Biblioteka Kongresu USA uznała „Obcego” za film znaczący kulturowo. Taśma z „Obcym” jest przechowywana w Narodowym Rejestrze Filmowym. Sam film wcale się nie zestarzał, a jego przesłanie jest naprawdę głębokie. Jeśli nie widzieliście lub nie pamiętacie, warto odświeżyć sobie „Obcego”!
Omen (1976); reż. Richard Donner
„Omen” to film, który do dziś potrafi przestraszyć. Nie wyobrażamy sobie, jak duże wrażenie musiał robić w swoich czasach. Damien Thorn, główny bohater trzyczęściowej serii „Omen”, to diabelski pomiot mający jeden cel: pozbyć się wszelkiego dobra na ziemi. Idzie mu to całkiem nieźle. Damien dosłownie zabija wzrokiem, ma wsparcie istot z piekła rodem i nie, nie spodziewajcie się tandetnych efektów czy taniej pretensjonalności. To film ponadczasowy z niesamowitym klimatem i nakręcony ze smakiem. Lubicie horrory, w których okultyzm gra główną rolę? Pokochacie „Omena”, ale uprzedzamy: to mocne kino. Naprawdę mocne.
Kult (1973); reż. Robin Hardy
Odizolowana od świata wyspa, pogańskie wierzenia i zaginięcie małej dziewczynki? Sprawę spróbuje wyjaśnić nieustępliwy sierżant Howie, ale nie będzie lekko. Miejscowi na pewno nie ułatwią mu zadania. Do jak przerażających faktów dotrze niczego nieświadomy gliniarz? Sami się o tym przekonajcie. Dzieło Robina Hardy’ego od dekad stanowi inspirację do kręcenia horrorów z motywem ludowych kultów. Naprawdę warto!
Nie oglądaj się teraz (1973); reż. Nicolas Roeg
Małżeństwo John i Laura Baxterowie mieszkają w Wenecji. Pewnego dnia spotykają dwie starsze kobiety. Jedna z nich twierdzi, że jest wróżką, przekonując, że widzi ducha zmarłej córki Baxterów. Mimo początkowej obojętności na słowa medium para zaczyna widywać córkę spacerującą po weneckich ulicach w charakterystycznym czerwonym płaszczu… Upiorne? Upiornie to dopiero będzie. Świetne kino dla koneserów psychologicznych filmów grozy!
Amityville Horror (1979), reż. Stuart Rosenberg
Nawiedzony dom i film nakręcony na podstawie prawdziwej historii… Brzmi jak idealny przepis na udany horror. I taki też jest „Amityville Horror”. Zarówno film z 1979 r., jak i jego remake, to bardzo dobre filmy grozy, które dzięki starannemu wykonaniu i realistycznym scenom porażają swoim mrocznym klimatem. Szukacie wbijającego w fotel i trzymającego w napięciu do ostatniej minuty dobrego horroru w wydaniu retro? Właśnie go znaleźliście.
Egzorcysta (1973); reż. William Friedkin
Kultowy film, uznany za jeden z najlepszych w historii kina horrorów z motywem demona i opętanego nim dziecka. Linda Blair gra opętaną przez szatana dziewczynkę, która wykańcza rodzinę i każdego, kto się do niej zbliży. Wystarczy na nią spojrzeć i naprawdę można się nieźle wystraszyć. Ponadto mistrzowska charakteryzacja, mistrzowska gra i Oscar na koncie. To trzeba zobaczyć!
Teksańska masakra piłą mechaniczną (1974); reż. Toobe Hooper
Zainspirowany prawdziwą historią Eda Geina film w reżyserii Toobe’a Hooper został zrealizowany przy bardzo skromnym budżecie, ale nie przeszkodziło mu to stać się hitem, zarobić miliony i wyznaczyć nowy standard brutalności w kinie grozy. „Teksańska masakra piłą mechaniczną” uważana jest za jeden z pierwszych prawdziwych slasherów i horrorów w estetyce gore. Film zapoczątkował całą serię produkcji, których akcja rozgrywa się na teksańskim pustkowiu. To kino w wydaniu hardcore’owym, krwawe i paranoiczne. Niczego nieświadomi bohaterowie trafiają na amerykańskie południe, gdzie muszą stawić czoła psychopatycznym, zwyrodniałym redneckom. Najbardziej przerażającą bestią jest Leatherface, jedna z najbardziej znanych postaci z horrorów, która w niczym nie ustępuje takim „przyjemniaczkom”, jak Jason Voorhees, Michael Myers czy Freddy Krueger, w niektórych aspektach nawet ich przebijając…
Dom śmiejących się okien (1976); reż. P. Avati
Naprawdę wyjątkowa pozycja na naszej liście. Sam tytuł mówi za siebie. Stefano to młody restaurator obrazów, który zostaje zatrudniony przy odnawianiu fresku przedstawiającego męczeństwo jednego ze świętych. Fresk jest dziełem tajemniczego malarza, który malował ludzi bliskich śmierci lub w samym momencie umierania (creepy!). Praca nad tego rodzaju obrazami, jak możemy się domyślić, zaprowadzi naszego Stefano w otchłań koszmaru. Polecamy!
Halloween (1978); reż. John Carpenter
Tak, wiemy, że „Halloween” pojawia się w różnych naszych zestawieniach, ale w tym przypadku nie mogliśmy pominąć ponadczasowego dzieła Johna Carpentera. Horror z Michaelem Myersem, niebezpiecznym mordercą, który w przeddzień Halloween ucieka z zakładu psychiatrycznego i kieruje się do rodzinnego miasta, to klasyka gatunku. Każdego, kogo napotka na swojej drodze, Michael przerabia na krwawą miazgę. Pierwsza część to jeden z najbardziej cenionych slasherów w historii kina grozy. Kapitalne są też nowe części. Szczerze polecamy!
Carrie (1976); reż. Brian de Palma
Któż z nas w wieku młodzieńczym nie bywał obiektem kpin, żartów, za które chętnie zmasakrowałby kilku złośliwców? Na pewno większość z nas. Carrie jest właśnie taką nastolatką: nieśmiałą, pogubioną, walczącą z wewnętrznymi demonami. Wieczne nękanie przez kumpli ze szkoły i matkę religijną fanatyczkę powodują, że Carrie w końcu wyrzuca z siebie całą wściekłość… Horror w reżyserii mistrza Briana de Palmy to dzieło epokowe i znakomite kino grozy. Kto nie widział, niech koniecznie nadrobi!
Planeta z „Obcego” to LV-426 (Acheron), a nie LV-240…