Rzeczywistość dostarcza ostatnio mocnych wrażeń, ale nic nie zastąpi horrorów. Na 2022 r. zapowiedzianych jest kilka ciekawych nowości. Oto horrory, na które czekamy w 2022 r.!
Amityville: Uprisnig (premiera: 11 stycznia 2022); reż. Thomas J. Churchill
„Amityville” to przede wszystkim seria horrorów o nawiedzonym domu zapoczątkowana przez wybitny film Stuarta Rosenberga „Amityville Horror” z 1979 r. „Amityville: Uprising” to jednak zupełnie inna historia, w której pierwsze skrzypce ma grać mordercza toksyna. W pewnej bazie wojskowej dochodzi do nagłej eksplozji, a jej skutkiem ubocznym jest śmiercionośny toksyczny deszcz. Tak, wiemy, że to leitmotiv, który był już wielokrotnie przerabiany. Chociażby w filmie Gregora Schnitzlera „Chmura” z 2006 r. czy ostatnio w serialu Netflixa „Deszcz”. Mimo to uwielbiamy postapokaliptyczne klimaty i „Amityville: Uprising” też chętnie obejrzymy.
Krzyk (premiera: 14 stycznia 2022); reż. Matt Betinelli-Olpin, Tyler Gillet
Chyba nie ma na świecie fana kina grozy, który nie znałby kultowej serii slasherów z bezwzględnym mordercą w groteskowej białej masce w roli głównej. W nowym roku ponownie spotkamy się z Neve Campbell, Courtney Cox i Davidem Arquette’em. Ćwierć wieku po brutalnej serii morderstw w Woodsboro pojawia się nowy zabójca. Sidney Prescott musi wrócić, by odkryć szokującą prawdę, a takie powroty lubimy najbardziej. To będzie mocne otwarcie roku. Nie możemy się doczekać!
The Curse Of La Patasola (14 stycznia 2022); reż. AJ Jones
Folklor i wampiryzm w jednym? Dla wielu miłośników horrorów zabrzmi to jak marzenie, a właśnie tym ma być „The Curse Of La Patasola”. Fabuła? Podczas wyprawy na kemping dwie zakochane pary spotykają wampira rodem z amazońskiego folkloru. I nam to wystarczy, by czekać na nowy film AJ Jonesa. Poza tym po samym trailerze mamy ciarki.
Czarny telefon (premiera: 24 czerwca 2022); reż. Scott Derrickson
Jesteśmy bardzo ciekawi tego filmu, bo już sama fabuła przedstawia się interesująco. 13-letni Finney Shaw zostaje uprowadzony przez pewnego sadystę, który więzi go w dźwiękoszczelnej piwnicy. Jak możemy się domyślić, wołania o pomoc nie przynoszą efektu. Na ścianie więzienia nastolatek odkrywa jednak pewien przedmiot: czarny telefon. Wkrótce zaczyna on dzwonić… Pierwotnie premiera „Czarnego telefonu” miała odbyć się jeszcze w 2021 r., ale ostatecznie została przesunięta na czerwiec. Pierwsze recenzje (na razie oczywiście nieoficjalne) już się pojawiły. Film widział m.in. Mike Flanagan, reżyser m.in. horrorów „Doktor Sen” i „Oculus”. Jak stwierdził, „Czarny telefon” jest naprawdę dobry. Flanagan z pewnością wie, co mówi.
Teksańska masakra piłą mechaniczną (premiera: 2022); reż. David Garcia
Jedna z najbardziej kultowych serii filmów grozy powraca na ekrany kin w nadchodzącym roku. Czy może nas jeszcze zaskoczyć? Twórcy filmu postanowili nawiązać bezpośrednio do kultowej pierwszej części w reżyserii Tobe Hoopera. Oznacza to, że mordercą będzie pierwszy Leatherface, ale wiele lat starszy. To dobrze, bo przynajmniej mamy pewność, że odpowiedni poziom przemocy zostanie utrzymany. Leatherface nie ma może nadprzyrodzonych zdolności, ale ma porządną piłę mechaniczną i to wystarczy. Nie sądzimy, by w tej kwestii przez lata coś mogło się zmienić. Już się boimy.
Jeepers Creepers: Reborn (premiera: 2022); reż. Timo Vuorensola
Smakosz 20 lat później? Ależ oczywiście! Fabuła wydaje się przewidywalna: podróżująca z chłopakiem Laine zaczyna doświadczać w pewnym momencie przeczuć związanych z miejską legendą tzw. Smakosza. Film Victora Salvy zrobił dwie dekady temu furorę, a jak będzie z nową wersją Timo Vuorensoli, okaże się już niebawem. W tym roku jesteśmy gotowi na wszystko, ale nie jesteśmy przekonani, czy na nowego „Smakosza” również. Will see.
Studio 666 (premiera: 2022); reż. BJ McDonnell
W naszym zestawieniu nie może zabraknąć filmu grozy z przymrużeniem oka i Foo Fighters w roli głównej. Tak jest, Foos postanowili, że zrobią horror komediowy. Pomysł jest naprawdę niezły. W filmie Foo Fighters wybierają się do przesiąkniętej krwawą historią rezydencji Encino nagrać tam nowy album. Co spotka zawsze pozytywnych rockmanów? Dave Grohl i jego koledzy przeważnie są uśmiechnięci, ale nie sądzimy, by na ekranie było im do śmiechu.
The Rucker (premiera: 2022); reż. Amy Hesketh
Nie spodziewamy się, by „The Rucker” był szczególnie dobrym horrorem, ale fakt, że zobaczymy w nim Coreya Taylora ze Slipknot, sprawia, że nie mogliśmy go pominąć. Film jest anonsowany jako historia kierowcy ciężarówki i seryjnego mordercy w jednym starającego się naprawić relacje z rodziną. Jeden z najbardziej cenionych wokalistów metalowych na świecie wcieli się w rolę dobrego kumpla głównego bohatera. Podobnie jak on, postać grana przez Taylora jest kierowcą ciężarówki. Też macie wrażenie, że Taylor idealnie pasuje do tej roli? Jako tirowiec-redneck muzyk wygląda więcej niż wiarygodnie!