Legenda stoner/doom metalu ma dla swoich fanów dobrą, ale i złą wiadomość!
Electric Wizard na przestrzeni prawie trzydziestu lat działalności zapadł w pamięć wielu fanom ciężkiego grania przez swoje unikatowe, przesterowane brzmienie i jedyny w swoim rodzaju klimat albumów. Ostatnio grupa mocno ograniczyła działalność wydawniczą, a ostatni autorski album „Wizard Bloody Wizard” ukazał się w 2017 roku.
Jak się okazuje, w obozie „Elektrycznego Czarodzieja” dzieją się nowe rzeczy. 13 grudnia grupa opublikowała album live o tytule „Black Magic Rituals and Perversions Vol. 1”, a w sieci co raz głośniej mówi się o ich nowym albumie studyjnym, chociażby za sprawą wywiadu, którego udzielił lider zespołu, Jus Oborn. Ze słów artysty wynika, że nadchodząca płyta miałaby również być ostatnią w dorobku Electric Wizard.
– W przyszłym roku ukaże się nasz nowy album. Tegoroczna płyta koncertowa jest czymś w rodzaju prezentu dla fanów za cierpliwość w oczekiwaniu na coś nowego. Nie sądzę też abyśmy w przyszłości nagrali jeszcze cokolwiek, więc chcemy, aby nowa płyta była cholernie dobra. I cholernie ciężka – mówi Oborn.
