Coraz więcej mówi się o tym, że młode pokolenia nie interesują się muzyką gitarową, zamiast niej wybierając szeroko pojętą elektronikę. Corey Taylor ze Slipknot jest innego zdania. „Znam mnóstwo młodych kapel, które grają na instrumentach” – przekonuje wokalista.
Muzyce gitarowej nie towarzyszy już taki splendor, jak w czasach jej świetności. Dużo większą popularnością – przynajmniej na papierze – cieszą się takie gatunki, jak rap czy elektronika. Niektórzy prognozują, że gitara, czyli instrument uważany za najważniejszy w muzyce rockowej i metalowej, w niedalekiej przyszłości odejdzie do lamusa. Ale czy rzeczywiście?
Corey Taylor, frontman Slipknot, nie martwi się o przyszłość rocka i metalu. Muzyk przedstawił swoje stanowisko w internetowym programie „Offstage With DWP”.
– Znam mnóstwo młodych kapel, które grają na instrumentach, które grają bezczelnego rocka. Buntują się przeciwko temu, czym bunt był dla naszego pokolenia. Na wielu polach wracają do podstaw – opowiada Taylor.
Wokalista jako przykład podał swojego syna, który ma własny zespół.
– Nie chcę za bardzo klepać mojego syna po plecach, ale jego kapela jest naprawdę dobra – uważa Taylor. – Byłem na ich pierwszym koncercie. Żadnych sampli, niczego. Po prostu weszli na scenę i przez bite pół godziny robili swoje. Zrobili to po swojemu. Jestem zdania, że pojawia się też zupełnie nowa generacja fanów.
Taylor to wierny fan muzyki gitarowej. Wokalista jest też zagorzałym przeciwnikiem pchania rocka i metalu w objęcia mainstreamu. Głośno było o jego jednoznacznym stanowisku, gdy w 2018 r. na American Music Awards w kategorii zarezerwowanej dla muzyków rockowych triumfowali raperzy z Migos. Taylor zaprotestował, ostro atakując przemysł muzyczny.
„Wiedzą, że to przynosi pieniądze, ale są to brudne pieniądze. Dla nich prawdziwy rock to głównie neandertalczycy i prostacy. Nie mogą nas kontrolować. Nie mogą użyć nas do sprzedawania Pepsi. Pieprzyć więc ten przemysł. Wkrótce i tak się to wypali” – stwierdził Taylor.
Przypomnijmy: Slipknot 3 sierpnia miał wystąpić w Trójmieście. Polscy fani będą musieli poczekać na wizytę Amerykanów nieco dłużej. Grupa odwołała zaplanowaną na ten rok trasę. Trasa ma odbyć się dopiero w przyszłym roku.
fot. P. Harries (www.facebook.com/TheCoreyTaylor)