Spencer Elden, który jako dziecko nieświadomie został bohaterem jednej z najbardziej kultowych okładek w historii muzyki, przegrał proces z Nirvaną. Elden oskarżał zespół o propagowanie dziecięcej pornografii.
W ubiegłym roku Spencer Elden, dziś 31-letni bohater sesji okładkowej płyty „Nevermind” Nirvany, rozpętał burzę, niespodziewanie wytaczając pozew członkom Nirvany i fotografowi Kirkowi Weddle’owi. Elden próbował przekonać sąd, że okładka „Nevermind” to dziecięca pornografia, a jego wizerunek na zawsze został powiązany z niegodziwym traktowaniem osób nieletnich. W ramach zadośćuczynienia Elden domagał się po 150 tys. dolarów od każdego z oskarżonych.
Ostatecznie jednak niegdysiejszy dzieciak z okładki „Nevermind” nie dostanie nic. Sąd, który badał sprawę, odrzucił ostatni pozew Eldena, argumentując to tym, że wniósł on oskarżenie po ponad 10 latach od domniemanego przestępstwa, co oznacza, że sprawa zdążyła się przedawnić. Obecnie Elden nie ma już zatem możliwości ponownego pozwania członków Nirvany i ich współpracowników. Jego prawnicy zapowiadają wprawdzie, że będą odwoływać się od wyroku, ale wszystko wskazuje na to, że sprawa znalazła właśnie swój finał.
Obóz Nirvany nie skomentował wyroku. Dave Grohl, były perkusista Nirvany, a obecnie lider Foo Fighters, wcześniej ograniczył się jedynie do krótkiego komentarza, o który został poproszony przez magazyn „Vulture”.
– Nie wiem, czy mogę się na ten temat jakkolwiek wypowiadać, bo nawet za dużo się nad tym nie zastanawiałem – przyznał. – Mam takie odczucia, jak większość ludzi, czyli się z tym nie zgadzam.
– Słuchajcie, to on ma tatuaż z „Nevermind”. Ja nie mam – dodał, ucinając temat.
CZYTAJ TEŻ: CZY DZIŚ NIRVANA POWTÓRZYŁABY SUKCES „NEVERMIND”? PRODUCENT PŁYTY OCENIA
Przypomnijmy: album „Nevermind” ukazał się w 1991 r. Wraz z premierą płyty zaczęła się globalna popularność Nirvany i sceny Seattle. Szacuje się, że światowa sprzedaż „Nevermind” przekroczyła 30 mln egzemplarzy, co czyni krążek jednym z najpopularniejszych albumów muzycznych wszech czasów.