Corey Taylor należy do najbardziej zapracowanych gwiazd metalu, ale działalność w dwóch zespołach najwyraźniej nie zaspokaja ambicji wokalisty Slipknot i Stone Sour. Muzyk wyjawił, że nosi się z zamiarem nagrania płyty jazzowej.
O swoich jazzowych aspiracjach Corey Taylor opowiedział, udzielając wywiadu stacji RadioVegas.Rocks. Zaczęło się od niewinnego pytania o to, czy Taylor mógłby śladem kilku kolegów z branży (np. Nergala) nagrać album country.
– Nawet biorąc pod uwagę, że jestem z Iowa, odpowiadam: nie. Absolutnie nie, co nie oznacza, że nie mógłbym tego zrobić – odparł muzyk.
Taylor przyznał, że ma w głowie nowy projekt, który mocno odbiega od jego metalowych korzeni. I bynajmniej nie chodzi o country.
– Ostatnio myślałem o skompletowaniu kwartetu albo kwintetu i nagraniu płyty jazzowej, np. czegoś dark jazzowego – zdradził wokalista Slipknot i Stone Sour. – Nie chcę sprzedawać gówna. To byłoby coś do mojej osobistej kolekcji. Kocham jazz. Wielu ludzi nie wie, że słucham dużo jazzu z lat 40. i 50. Nawiedzone rzeczy, które nagrała Billie Holiday, starsze rzeczy Charliego Parkera, kiedy już odlatywał… To jest klimat, do jakiego chciałbym się zbliżyć.
– Mam już właściwie jazzowe wersje niektórych moich numerów, które bardzo chciałbym wypróbować. Utwór „Prosthetics” Slipknot na początek byłby idealny. Później „Bother” Stone Sour. Mam kapitalną, jazzową aranżację tego utworu – wyjawił Taylor.
Jakkolwiek gotowy do działania wydaje się Taylor, w najbliższych miesiącach trudno będzie mu zając się szukaniem jazzowego live bandu. Wokalista ma przed sobą premierę nowej płyty Slipknot, która najpóźniej ma ukazać się z początkiem czerwca – w czerwcu bowiem wystartuje trasa promująca krążek.
Warto podkreślić, że Slipknot pojawi się również w Polsce. Zespół będzie headlinerem powracającego po latach Mystic Festivalu. Wydarzenie odbędzie się w dniach 25-26 czerwca.
Najnowszy merch Slipknot, w tym koszulki i inne akcesoria, znajdziecie na RockMetalShop.pl.
fot. Brian Leli (CC BY-SA 3.0)