Kerry King to prawdziwy profesor metalu. Okazuje się, że zanim przeszedł na ciemną stronę mocy, gitarzysta Slayer doskonale radził sobie również w szkole. „Byłem naprawdę dobry w nauce, ale kiedy poznałem dziewczyny, wszystko się skończyło” – zdradził King.
O swoich szkolnych osiągnięciach Kerry King opowiedział w wywiadzie dla magazynu „Metal Hammer”.
– Dobrze, że nie planowałem studiów ani niczego takiego, bo najprawdopodobniej nic by z tego nie wyszło – stwierdził King.
Gitarzyście Slayer nie brakowało talentu. Wręcz przeciwnie – muzyk wyjawił, że świetnie radził sobie z przedmiotami ścisłymi. Jego najmocniejszą stroną była matematyka.
– Byłem mądrym dzieciakiem, ale kiedy poszedłem do ogólniaka i dziewczyny pojawiły się na horyzoncie, wszystko się spieprzyło – otwarcie przyznał King. – Pamiętam, że w szkole dla dzieci w wieku 12-15 lat otrzymałem nagrodę z matematyki. Oceny nie były problemem. No ale gdy w tym równaniu pojawiły się cycki i dupy, nauka poszła w odstawkę
Koniec końców King raczej nie ma czego żałować. Może nie został Pitagorasem XXI w., ale za to wymyślił kilka riffów, które dla młodych metalheadów są jak tabliczka mnożenia. I tego się trzymajmy.
Początki Slayer sięgają 1981 r. Zespół debiutował dwa lata później kultowym „Show No Mercy”. W sumie na jego koncie jest 12 albumów. W ciągu prawie 40-letniej kariery Slayer pięciokrotnie był nominowany do nagrody Grammy. Na koncie Amerykanów są dwie statuetki (obie w kategorii Najlepsze metalowe wykonanie: za „Eyes of the Insane” w 2007 r. i rok później za „Final Six”).
Dyskografię grupy zamyka „Repentless” z 2015 r.
Merch Slayer, w tym koszuli, bluzy i gadżety związane z zespołem, znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]
fot. pitpony.photography (CC BY-SA 3.0)