Niestrudzeni wikingowie z Amon Amarth pracują nad kolejnym albumem. Ted Lundström, basista szwedzkiej formacji, wyjawił, że zespół jest w połowie pisania nowych killerów. „Nowy materiał brzmi niesamowicie” – zapewnia Lundström.
Kiedy w ubiegłym roku grali na Przystanku Woodstock materiał z wydanej w 2016 r. płyty „Jomsviking”, woodstockowicze tłumnie zgromadzeni pod sceną poczuli w sobie gen wikinga, szalejąc w brutalnej ścianie śmierci. Ted Lundström z Amon Amarth nie ma wątpliwości, że nowy album grupy będzie nie mniej udany.
– Jesteśmy w połowie pisania nowego albumu. Nowy materiał brzmi niesamowicie. Nie możemy się doczekać, aż wrócimy do studia. Zrobimy to najwcześniej jak się da – w rozmowie z „Heavy Mag” zdradził Lundström.
– Zawsze staramy się krok naprzód, ale na końcu, nawet jeśli powiemy sobie, że robimy coś innego, i tak będzie to brzmiało jak Amon Amarth. Najwyraźniej jesteśmy na to skazani i zawsze będziemy tak brzmieć – dodał basista.
Kiedy mógłby ukazać się album, póki co Lundström nie mówi. Jeżeli nie możecie się doczekać, w międzyczasie możecie zagrać w grę, którą zespół wypuścił niedawno na urządzenia mobilne.
W grze pojawiają się utwory z „Jomsviking” (szczegółowo pisaliśmy o niej w artykule: „Amon Amarth mają swoją grę. Młot, pioruny i mocny soundtrack”). Ostatni album Amon Amarth ukazał się nakładem wytwórni Metal Blade oraz Sony Music. Krążek zadebiutował na 19 miejscu listy Billboard 200.
Bestsellerowe koszulki z nadrukami Amon Amarth oraz gadżety zespołu znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]