Wydawać by się mogło, że wiekowe zespoły będą iść na rękę fanom wolącym starsze utwory. Frontman Iron Maiden patrzy na to trochę inaczej.
W wywiadzie dla australijskiej stacji Triple M, Bruce Dickinson został zapytany o to w jaki sposób on i jego koledzy z zespołu byli w stanie dodać tak wiele nowych utworów do ostatniej setlisty bez większego sprzeciwu fanów.
– Dlatego, że wbrew pozornym opiniom, fani lubią nową muzykę Iron Maiden. Dziwne, prawda? (śmiech). Dzieje się tak dlatego, że od zawsze byliśmy niezależni i chcieliśmy grać to, co sprawia nam największą frajdę. Nie wszystkie nasze piosenki są proste i wymagają od nas naprawdę dobrego przygotowania, ale dalej gramy wszystko w oryginalnym stylu i tonacji. Nie ściszamy, nie ściemniamy i nie używamy ułatwiających grę podkładów. W Maiden wszystko jest analogowe i prawdziwe. Pod tym względem jesteśmy bardzo staroświeccy, ale to się opłaca – twierdzi Dickinson.
Iron Maiden niedawno zakończyło część trasy „Future of The Past” podczas której z ostatniego albumu „Senjutsu” zagrali pięć utworów.