Metalowcy z Iowa nie próżnują. Ledwo wydali nowy album, a już prezentują fanom świeży utwór. Czyżby szykowali się do premiery kolejnego wydawnictwa?
Według tego, co mówi Shawn „Clown” Crahan, współzałożyciel zespołu, nowy utwór noszący tytuł „Bone Church” to singiel, który był grany przez zespół za kulisami od czasów trasy promującej album „The Grey Chapter”. Różni się on również diametralnie od tego do czego przyzwyczaiła słuchaczy grupa Slipknot. Jeśli szukasz brutalnej jazdy bez trzymanki – tutaj tego nie znajdziesz. W tym utworze pierwsze skrzypce gra spowolnione tempo i stłumione wokale nadające całości bardzo złowrogi i nieprzyjazny klimat.
– Na trasie zawsze mamy miejsce gdzie się rozgrzewamy i ćwiczymy. Nazywamy to Jam Room. Tam też wypróbowujemy nowe pomysły na piosenki. I właśnie tam narodził się „Bone Church” – mówi „Clown” w wywiadzie. – Utwór powstawał od 2015 roku i w końcu jest. To podróż w głąb tego czym jest Slipknot. Życzę miłego słuchania. – skwitował muzyk.
Nowy singiel jest również bardzo zgodny z tym jak, według Crahana, Slipknot będzie się rozwijał.
– Nowy rozdział zespołu może być skoncentrowany na singlach. Albumy mogą odejść do przeszłości bo to przestarzały produkt. – opowiada artysta. – Możemy tak zrobić, że zamiast nagrywać raz na dwa lata dwanaście piosenek dawać jedną piosenkę na miesiąc. Zobaczymy co finalnie zrobimy.