Mike Shinoda nie sądzi, by powrót Linkin Park mógł dojść do skutku. „Nie róbcie wokół tego niepotrzebnego szumu. Będziecie później rozczarowani” – przestrzega obecny lider zespołu.
Śmierć Chestera Benningtona, od której w lipcu minie już pięć lat, przekreśliła wielką karierę Linkin Park. Jeden z najpopularniejszych nu-metalowych zespołów na świecie do dziś nie wznowił działalności. O powrocie kapeli spekulowano wielokrotnie, ale ostatnio trudno oprzeć się wrażeniu, że temat umarł śmiercią naturalną.
Podczas spotkania z fanami na platformie Twitch temat powrotu Linkin Park poruszył Mike Shinoda, Niegdyś wicelider Linkin Park, dziś artysta solowy jasno dał do zrozumienia, że ani on, ani jego koledzy z zespołu nie planują wracać na scenę – a przynajmniej nie jako Linkin Park.
– Jedynym newsem związanym z Linkin Park, jaki dla was mam, jest to, że co jakiś czas ze sobą rozmawiamy – powiedział Shinoda. – Nie ma tras, nie ma nowej muzyki, nie ma w planach żadnej płyty. Pozwólcie, że powiem otwarcie: przyjmijcie do wiadomości, że nic się w tym temacie nie dzieje. Nie mam nic więcej do powiedzenia.
Shinoda przyznał, że nie lubi, gdy na podstawie nieoficjalnych doniesień mówi się o powrocie Linkin Park. Muzyk poprosił fanów, by niepotrzebnie nie nakręcali się i nie tworzyli żadnych teorii.
– Za każdym razem, kiedy któryś z nas coś powie albo zrobi, ludzie robią wokół tego niepotrzebny szum. My na to mówimy nie, nie i jeszcze raz nie. Nie róbcie wokół tego niepotrzebnego szumu. Będziecie później rozczarowani – zakończył członek Linkin Park.
CZYTAJ TEŻ: „NUMB” LINKIN PARK Z MILIARDEM ODTWORZEŃ NA SPOTIFY
Przypomnijmy: Chester Bennington zmarł 20 lipca 2017 r. Do Linkin Park dołączył w 1999 r., odnosząc z zespołem wiele sukcesów, m.in. wielokrotnie trafiając do zestawień najważniejszych wokalistów rockowych wszech czasów.
Od śmierci wokalisty Linkin Park zagrali jeden koncert: poświęcone pamięci Benningtona show „Linkin Park and Friends: Celebrate Life in Honor of Chester Bennington”.
fot. J. Minchin