Frontman Rammstein, zapalony podróżnik i właściciel własnej marki Doctor Dick, w której sprzedaje m.in. wino i klapki – Till Lindemann kończy 59 lat.
Till Lindemann to człowiek wielu talentów. Wokalista Rammstein dał się poznać m.in. jako poeta i reżyser filmów pornograficznych, ale w ostatnich latach ewidentnie chce spróbować wszystkiego. Wydał książkę podróżniczą wspólnie z Joeyem Kellym z The Kelly Family, rozwinął linię autorskich produktów Doctor Dick, a nawet wszedł w świat walut alternatywnych, wprowadzając do obiegu tokeny NFT. Czy Till może nas czymś jeszcze zaskoczyć? Nie mamy wątpliwości, że zrobi to jeszcze nie raz. Póki co zapraszamy do sprawdzenia ciekawostek o dzisiejszym solenizancie!
Kwalifikacja do Igrzysk Olimpijskich w Moskwie
Till Lindemann to postawny facet, który zawsze wyglądał na bardzo wysportowanego. Na swoją muskulaturę Till pracował od najmłodszych lat. Niewiele brakowało, a zostałby zawodowym pływakiem. W młodości Till zdobył mistrzostwo Europy w pływaniu na dystansie 1500 metrów stylem dowolnym w barwach NRD. Niewiele brakowało, a pojechałby na Igrzyska Olimpijskie do Moskwy. Till otrzymał wprawdzie kwalifikację, ale przez kontuzję nie załapał się na Olimpiadę. To przekreśliło jego karierę. Koniec końców wyszło mu to na dobre. Ogień na scenie z Rammstein to lepsza opcja niż pływanie.
Bębniarz w punkowej kapeli
Obecnie Till Lindemann to gwiazda światowego metalu, lider Rammstein i solowego zespołu Lindemann, z którym również odnosi imponujące sukcesy. Zanim jednak Till zrobił oszałamiającą karierę jako ikona nurtu Neue Deutsche Härte, był bębniarzem w punkowej kapeli First Arsch. Nagrał z nią nawet jeden album, ale po kilku latach działalności bez większych sukcesów zespół rozpadł się w 1994 r. W tym samym roku Till dołączył do Rammstein. Czasy jego występów w First Arsch to już dość zamierzchła przeszłość, ale jeśli jesteście ciekawi, jak Till radził sobie za bębnami, na YouTube wciąż da się znaleźć archiwalne nagrania.
Zapalony podróżnik
Zainteresowania Tilla Lindemanna nie ograniczają się wyłącznie do muzyki. Lider Rammstein uwielbia podróżować i dokumentować swoje eskapady. W 2020 r. nakładem „National Geographic” ukazała się książka podróżnicza o jego podróży do Puszczy Amazońskiej z Joeyem Kellym z The Kelly Family. Podczas wyprawy muzykom towarzyszyli fotografowie Thomas Stachelhaus i Matthias Matthies. Oprócz ich zdjęć w książce „Amazonas: Reise zum Rio Javari” znajdują się wywiady z Tillem i Joeyem oraz wiersze autorstwa Tilla. Warto odnotować, że nie była to ich pierwsza wspólna wyprawa. Przed trzema laty Till i Joey odwiedzili razem Alaskę, by popływać kajakiem po rzece Yukon. Wówczas po wszystkim również powstała książka („Yukon Edition: Mein gehasster Freund”). Do niedawna można ją było kupić w oficjalnym sklepie Rammstein.
Doctor Dick
Prawdopodobnie nie istnieją aktywności, których nie wypróbowałby Till Lindemann. Kilka lat temu muzyk Rammstein uznał, że zostanie rekinem biznesu. Wychodząc z założenia, że podstawa to dobry pomysł, Till stworzył autorską markę Doctor Dick, której nazwa odnosi się do jego alter ego (niezorientowanym wyjaśniamy: jako Doctor Dick muzyk jeszcze niedawno tworzył artystyczne instalacje z penisami). Na stronie Doctordick.de Till sprzedaje m.in. ręcznie robione wibratory Tilldo, wino, wódkę i klapki. To nie fejk. Jeśli macie ukończone 18 lat, wejdźcie na stronę, a przekonacie się, że Till ma głowę do interesów.
Token NFT i afera z Ermitażem
Wspominaliśmy już, że Till Lindemann ma głowę do interesów? Doctor Dick nie jest jedynym projektem biznesowym, w jaki zaangażowany jest frontman Rammstein. W ubiegłym roku Till wybrał się do Petersburga, by nagrać teledysk do singla „Lubimyj Gorod”. Na potrzeby klipu Till wynajął przestrzenie Ermitażu. Niedługo później zaczął sprzedawać tokeny NFT z cyfrowymi obrazami nakręconymi w muzeum. Niektóre kosztowały przeszło 100 tys. dolarów. Idealny pomysł na biznes? Może tak, ale Till nie uzgodnił tego z władzami Ermitażu. W efekcie został poproszony o natychmiastowe zaprzestanie sprzedaży swoich tokenów, czego ostatecznie nie zrobił. Ermitaż miał skierować sprawę do sądu, ale nie mamy informacji, czy tak się stało. Sprawa przycichła, a tokeny Tilla znajdują kolejnych nabywców.
#EatLikeAndy
Styczeń jest miesiącem weganizmu. Doczekał się nawet nazwy Veganuary, czyli styczeń w duchu wege. Veganuary ma promować weganizm, a co za tym idzie ograniczanie cierpienia zwierząt, dbałość o zdrowie i troskę o losy planety. Wartości te są bliskie także Tillowi Lindemannowi, który przed rokiem postanowił wziąć udział w kampanii promującej Veganuary. Till nie byłby sobą, gdyby spot reklamowy z jego udziałem był banalny. Wokalista nawiązał do performance’u Andy’ego Warhola z 1981 r. Film #EatLikeAndy, w którym guru pop-artu po prostu je kanapkę z Burger Kinga, zainspirował Tilla na tyle, że ten postanowił zrobić to samo, ale z burgerem wege. Na potrzeby nagrania Till założył blond perukę i ubrał się jak Warhol. Reklama wyszła świetnie. Sprawdźcie ją koniecznie!
Światowiec
Till Lindemann śpiewa przede wszystkim po niemiecku, ale jeśli pojawia się ku temu dobra okazja, Till udowadnia, że potrafi świetnie zaśpiewać również w innych językach. O wszechstronności Tilla najlepiej świadczy fakt, że w ubiegłym roku mogliśmy usłyszeć go w czterech językach (sic!). Po niemiecku zaśpiewał w singlu „Ich Hasse Kinder”, po rosyjsku w „Lubimyj Gorod”, po francusku z Zaz w „Le jardin des larmes”, a do tego jeszcze po angielsku z Richardem Kruspe i jego Emigrate w coverze „Always on My Mind”. Nie ma drugiego takiego jak Till.