Matt Heafy należy do ludzi, którzy lubią się dziarać. Frontman Trivium i popularny streamer niedawno oznajmił, że wytatuuje sobie całe ciało. Idzie mu całkiem nieźle. Na dowód tego Heafy podzielił się na Instagramie swoim zdjęciem w negliżu.
Matt Heafy ma 35 lat i najwyraźniej uznał, że w kwestii dziarania się nie ma na co czekać. Wokalista i gitarzysta Trivium realizuje plan wytatuowania dosłownie całego ciała. W chwili obecnej ma już wydzierane całe plecy, ręce i nogi łącznie z pośladkami.
Poniżej możecie zobaczyć, jak wygląda Heafy w nowej skórze.
Muzyk dokładnie opisuje, co i gdzie ma już wytatuowane. Ale to nie koniec jego przemiany.
„Zastanawiam się nad przodem. Wszelkie propozycje mile widziane” – pisze Heafy.
Kilka lat temu Heafy przyznał w rozmowie z serwisem Tattoo.com, że dziaranie się jest dla niego ważne, a pierwszy tatuaż pojawił się na jego skórze już w 2005 r.
– Z tego, co mi wiadomo, zanim w ogóle pojawił się przemysł muzyczny, starożytni mieszkańcy Japonii przekształcili tatuaż w formę sztuki. Dziś wygląda to tak, że Japonia odwraca się od tatuażu, a z resztą świata jest dokładnie odwrotnie – stwierdził mający japońskie korzenie lider Trivium.
– Moim zdaniem to wspaniałe, że dziary pozwalają artystom wyrażać siebie. W tym sensie przemysł muzyczny nie ma ograniczeń, jakie mają inne branże. Ludzie zajmujący się muzyką są na innym poziomie pod względem wyrażania tego, kim tak naprawdę są – dodał Heafy.
CZYTAJ TEŻ: CZŁONKOWIE TRIVIUM KUPUJĄ… HANGAR LOTNICZY
Przypomnijmy: 24 kwietnia nakładem Roadrunner Records ukazał się nowy album Trivium pt. „What The Dead Men Say”.
Matt Heafy wraz ze swoją kapelą mają wystąpić w Polsce 13 grudnia na deskach warszawskiego klubu Stodoła wraz z Heaven Shall Burn. Gośćmi specjalnymi trasy będą Tesseract oraz Fit For An Autopsy. Wydarzenie organizuje agencja Knock Out Productions.