Znamy szczegóły nowego albumu Moonspell. Tym razem grupa wyda materiał we własnym języku, po portugalsku opowiadając historię trzęsienia ziemi, jakie w 1755 r. nawiedziło jej kraj. „Od kiedy pamiętam, interesowałem się historią Portugalii” – opowiada Fernando Riberio, frontman zespołu.
10 utworów premierowych wyprodukowanych przez Tue’a Madsena, człowieka współpracującego m.in. z Meshuggah, w tym jeden nagrany wspólnie z gwiazdą portugalskiego fado, a wszystko to podporządkowane jednemu tematowi: trzęsieniu ziemi, jakie doszczętnie zniszczyło Lizbonę w listopadzie 1955 r. – tak w skrócie przedstawia się kwestia nowego albumu formacji Moonspell.
Krążek ukaże się 3 listopada nakładem Napalm Records. Projekt okładki wykonał João Diogo.
– Rok 1755 był jak narodziny nowej Portugalii – zauważa Fernando Riberio, wokalista Moonspell, który otwarcie przyznaje się do fascynacji portugalską historią. – To było znacznie więcej niż największa klęska żywiołowa, jaka kiedykolwiek miała miejsce w Europie. Trzęsienie ziemi w Lizbonie nie może być sprowadzone wyłącznie do liczby zabitych – twierdzi Riberio.
– Po tej niekwestionowanej tragedii narodziło się nowe miasto i czas, kiedy Portugalczycy nauczyli się polegać bardziej na sobie samych niż na koronie czy krzyżu, powstało świeckie społeczeństwo, które do teraz cieszy się wolną wolą – przekonuje muzyk.
– To nie jest po prostu kolejny album Moonspell. To muzyczny dokument historyczny, hołd dla dziedzictwa i niesamowitych umiejętności oraz odporności naszych rodaków, którzy żyli w tamtych czasach, hołd dla wszystkich ludzi, którzy zostali rzuceni na kolana przez siły natury, bo ziemia wciąż drży – kończy głos Moonspell.
Dyskografię Moonspell zamyka album „Extinct” z 2015 r.
Po raz ostatni zespół wystąpił w Polsce na tegorocznej Metalmanii.
Merch Moonspell znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]