Metallica nie marnuje czasu. Lars Ulrich wyjawił w rozmowie z magazynem „Rolling Stone”, że zespół od miesiąca „na poważnie” pisze nowy materiał. Wszystko wskazuje na to, że temat kolejnej płyty gwiazd thrashu pozostaje aktualny.
Metallica idzie za ciosem i nie zamierza zwlekać z wydaniem kolejnej płyty. Jeszcze przed pandemią członkowie grupy deklarowali, że tym razem zmobilizują się i nie będą kazali fanom czekać tak długo, jak na „Hardwired… to Self-Destruct”. Wygląda na to, że wybuch pandemii i odwołanie zaplanowanych na najbliższy czas koncertów pomogą Metallice dotrzymać słowa. Od jakiegoś czasu Amerykanie zarzekają się, że nie tracą czasu i pomimo lockdownu starają się pracować.
– Trzymamy kontakt. Zaczęliśmy od pracy w domowych warunkach – w czerwcu relacjonował Robert Trujillo, basista Metalliki. – Jesteśmy kreatywni, kręcimy się wokół wcześniejszych pomysłów i szukamy nowych. To miejsce, w którym się znajdujemy.
Z wypowiedzi Trujillo można było wyczytać, że Metallica bardziej podtrzymuje aktywność i bada grunt niż rzeczywiście pracuje nad wyczekiwanym wydawnictwem. Czy od tamtego czasu coś się zmieniło? Jeśli wierzyć w informacje, które w najnowszym wywiadzie dla magazynu „Rolling Stones” przekazał Lars Ulrich, zespół wrzucił drugi bieg.
– Od jakichś trzech-czterech tygodni piszemy już na poważnie – zdradził perkusista. – Wszystkie te rzeczy, takie jak pandemia, polityka, problemy rasowe, po prostu patrzenie na stan współczesnego świata, wszystko to sprawia, że łatwo popaść w depresję. Ale pisanie zawsze sprawia, że czuję się podekscytowany tym, co nadchodzi. Podchodzę do tego na zasadzie: „Jest okazja, żeby zrobić nasz najlepszy album, żeby coś jeszcze zmienić, żeby zrobić coś, co nakręci nawet nie tyle innych, co mnie samego”.
Czy to, że Metallica „na poważnie” pisze nowy materiał, jest równoznaczne z tym, że krążek pojawi się w ciągu najbliższych miesięcy? To raczej mało prawdopodobne. Metallica to jeden z tych zespołów, które w studiu lubią dać sobie więcej czasu. Poza tym trudno wyobrazić sobie, by „czterej jeźdźcy” wypuścili cokolwiek bez możliwości wyruszenia w intratną trasę. Jeśli jednak świat upora się z pandemią w przyszłym roku, nie zdziwimy się, gdy w przyszłym roku będziemy już po premierze pierwszego singla zapowiadającego kolejny longplay Metalliki.
Przypomnijmy: premiera „Hardwired… to Self-Detruct”, ostatniej płyty Metalliki, miała miejsce 18 listopada 2016 r. Po raz ostatni Metallica wystąpiła w Polsce w ubiegłym roku w Warszawie.