Współpraca z Nergalem to coś, co Rob Halford z Judas Priest planuje od co najmniej kilku lat. Póki co niewiele na ten temat wiadomo, ale legendarny frontman Judasów wciąż ma na celowniku lidera Behemotha. „To się wydarzy” – nie ma wątpliwości Halford.
Rob Halford co jakiś czas wspomina o blackmetalowym projekcie, do którego chciałby zaangażować Nergala, a także kilku innych muzyków, w tym m.in. Ihsahna z Emperor i Tobiasa Forge’a z Ghost. Nic nie wskazuje na to, by coś w tej sprawie posuwało się do przodu, ale Halford nie zmienił planów, o czym zapewnił w wywiadzie dla kanału Little Punk People.
– Uwielbiam Nergala – przyznał Halford.- Jest trochę narwany. Obraca się w swoim świecie, co doceniam u każdego muzyka, który funkcjonuje w taki sposób.
– To coś, co zawsze jest na horyzoncie – dodał Halford, odnosząc się do współpracy z polskim artystą. – Mam to na liście rzeczy do zrobienia, jakkolwiek to nazwać. To na pewno się wydarzy. Po prostu zrobię to dla siebie jako wokalisty. Zawsze podziwiałem ten rodzaj ekspresji, ten rodzaj korzystania z głosu.
– Któregoś dnia dojdzie do współpracy pomiędzy Nergalem i bogiem metalu. To się wydarzy – podsumował Halford.
Nergal z pewnością przyjmie propozycję współpracy ze strony legendy Judas Priest. Największa gwiazda polskiego metalu wielokrotnie podkreślała, że Halford to jego wielka inspiracja. Obu muzyków łączą przyjacielskie relacje.
CZYTAJ TEŻ: NERGAL O OSTATNICH SPOTKANIACH Z ROBEM HALFORDEM
Póki co jednak Halford ma pełne ręce roboty. Przede wszystkim pracuje nad bluesowym albumem. W planach ma też m.in. kolejny album Judasów. Pomimo prawie 70 lat na karku Halford nie zwalnia. Szanujemy to!