Pandemia koronawirusa zmieniła wszystko. Większość zespołów, które miały w planach granie koncertów, poświęciło się tworzeniu nowej muzyki. Wśród nich jest Halestorm. Lzzy Hale, wokalistka grupy, nie ukrywa, że pisanie nowych utworów jest obecnie wyjątkowo trudne.
Od premiery ostatniej płyty Halestorm minęły dwa lata. Dowodzony przez rodzeństwo Hale zespół to jedna z wielu kapel, których plany pozmieniały się w związku z koronawirusem. Grupa przeszła na pracę zdalną, przygotowując nowy materiał. Studio z wiadomych względów nie wchodzi w grę, ale wokalistka Lzzy Hale przekonuje, że obecny brak możliwości nagrywania nowych utworów ma swoje plusy. Jednym z nich jest możliwość dokładnej weryfikacji napisanych wcześniej tekstów.
– Najdziwniejszą rzeczą jest to, jak wszystko się zmieniło. W temacie tekstów jest mnóstwo rzeczy, którymi jarałam się jakiś czas temu, ale teraz… Sama nie wiem. Teksty mają dziś inne znaczenie – zauważa Hale.
– To dziwne, bo wielu rzeczy teraz nie ma. Teksty o tym, że jestem na imprezie z przyjaciółmi i piję wino, cokolwiek, właściwie są nieaktualne – dodaje wokalistka, która jak sama mówi, ma wątpliwości, jak traktować przygotowane wcześniej nowe utwory.
Hale nie zamierza jednak marnować czasu. Wokalistka podkreśla, że ma w domu mnóstwo sprzętu, co pozwala jej komponować nowe utwory, pracować nad ich aranżacjami i nagrywać wersje demo. Po zakończeniu pandemii, kiedykolwiek ono nastąpi, zespół zamierza od razu udać się do studia i pod okiem Nicka Raskulinecza przygotować kolejny longplay Halestorm.
Kariera Halestorm cały czas się rozwija. Nick Raskulinecz, producent m.in. Alice In Chains, z którym zespół pracował nad swoim ostatnim albumem, wyciągnął z Halestorm grunge’ową energię. Wspomniany album „Vicious” ukazał się w lipcu 2018 r. i zebrał bardzo dobre recenzje. Z materiałem z płyty grupa dotarła do Polski w 2019 r. Koncert odbył się w Warszawie.
Merch Halestorm znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]