Ten zespół to wyczerpująca definicja tego, czym powinien być rock’n’roll. Swoje brzmienie opierają na energii i wyrazistości, na pierwszym miejscu stawiając szczerość – względem słuchaczy i siebie samych. Grają prostego, surowego rocka. Nie chowają się za tuzinem efektów. RADIOSLAM nadają po swojemu.
Ich historia to klasyka gatunku. Zespół założyli Stas Lamakin i Radosław Zając, dwóch importowanych warszawian. Obu do stolicy przywiodły marzenia. Obaj chcieli grać rocka na własnych zasadach, bez kłaniania się modom. Stas przyjechał do Warszawy z Białorusi, mając już własny band – zdobywającą coraz większą popularność grupę The Toobes. Grał w niej na perkusji i śpiewał. W tym czasie Radek dopiero rozglądał się za własnym składem. Nie wiedział jeszcze, że znajdzie się w nim Stas, choć jak przyznaje, The Toobes bardzo mu się podobali.
Ale The Toobes wkrótce się rozpadli.
– Chodziło o satysfakcję. Czegoś brakowało – komentuje rozpad swojej poprzedniej kapeli Stas. Jak tłumaczy nam w wywiadzie, który wkrótce opublikujemy na RockMetalNews.pl, z Radkiem poznali się przez wspólnych znajomych.
– To, jak się poznaliśmy, nie ma tak naprawdę znaczenia – zapewnia nas Stas i dodaje: – Mamy tę samą muzę w głowie. To jest najważniejsze.
Muza, którą Stas, Radek i Michał, najmłodszy stażem DJ w RADIOSLAM, mają w swoich głowach to rasowy rock – dziki, surowy i wierny kanonom gatunku. Jako swoje inspiracje chłopaki wymieniają m.in. Nirvanę, Foo Fighters, The White Stripes i Tame Impalę. Nikogo nie kopiują. Mają własną wizję brzmienia, a ta jest jak kartonik z mocnym kwasem – intensywna, odlotowa i niepowtarzalna.
– Zespoły, na których się wychowaliśmy, mają jedną wspólną cechę: grają prosto – zauważa Radek, po czym narzeka na kapele, które za dużo kombinują.
– Brakuje prostoty – zgadza się z kolegą Stas. Gdy pytamy go, jaka jest recepta na osiągnięcie rasowego, rockowego brzmienia, bez chwili wahania odpowiada – Grać jak najgłośniej!
O tym, że RADIOSLAM grają niedorzecznie głośno, przekonaliśmy się podczas ich poznańskiego koncertu w klubie 9Stóp, który na żywo transmitowaliśmy na Instagramie. Co do jednego nie mamy wątpliwości: w tym szaleństwie jest metoda. RADIOSLAM w wersji live to obłęd, prawdziwy rockowy vibe. Przebojowy, ale bez żadnych ustępstw – taki jak ich najnowszy singiel „Save the Day”.
Ale to dopiero początek. Kolejne single, klipy i koncerty są w drodze (najbliższy gig RADIOSLAM zaliczy 21 kwietnia w Warszawie wraz ze znakomitą ukraińską formacją Sinoptik).
Szczegółowo o swoich planach Stas, Radek i Michał opowiedzieli nam w wywiadzie video, który w najbliższy poniedziałek, 17 kwietnia, opublikujemy na RockMetalNews.pl. Zajawkę możecie sprawdzić poniżej. Keep rockin’!
RADIOSLAM znajdziecie na Facebooku via [link]
Piotr Garbowski; fot. P. Garbowski