Zmarł Ray Thomas, współzałożyciel formacji The Moody Blues. Wokalista od dłuższego czasu zmagał się z nowotworem. Wiadomość o jego śmierci potwierdziła wytwórnia „Esoteric Recordings”.
Zgon nastąpił 4 stycznia. Management artysty z opóźnieniem poinformował o śmierci Thomasa.
Nie wiemy, co w sposób bezpośredni spowodowało zgon. Wokalista przez ostatnie lata zmagał się z nowotworem prostaty. Zmarł nagle w swoim domu w Surrey na terenie Anglii.
„Jesteśmy głęboko zszokowani odejściem Raya; będziemy tęsknić za jego ciepłem, humorem i życzliwością. Znać Raya i móc z nim pracować to zaszczyt. W tym smutnym czasie jesteśmy z jego rodziną i żoną Lee” – czytamy na stronie „Esoteric Recordings”.
„Ray i ja odbywaliśmy wspólną podróż przez życie, od kiedy skończyliśmy 14 lat. Dwóch młodych chłopaków z Birmingham, którzy sięgnęli gwiazd. Zrobiliśmy to razem. El Riot zawsze będzie w moim sercu” – zareagował John Lodge, który z Rayem Thomasem współtworzył zespół El Riot & The Rebels.
Przypomnijmy: po rozpadzie El Riot & The Rebels w 1964 r. Ray Thomas i klawiszowiec Mike Pinder założyli The Moody Blues. Thomas pojawił się na wszystkich albumach grupy, w tym na „Days of Future Passed”, na którym znalazł się superprzebój grupy „Nights in White Satin”. Z The Moody Blues Thomas rozstał się w 2012 r. z powodów zdrowotnych.
W tym roku zespół The Moody Blues ma zostać włączony do Rock and Roll Hall of Fame.