Stało się – pierwsze wydawnictwo Underground United trafiło do obiegu. Rebelianci polskiego podziemia rock/metal na krążku, który w założeniu ma pokazać bogactwo rodzimego undergroundu. O „UNtitled” i nagranym na potrzeby kompilacji utworze „40 B.o’Jack” opowiada nam Sor z formacji Frostbie.
Siemanko! Radosław „Sor” Huszał z Frostbite pozdrawia z mroźnego, dzikiego wschodu. Z miejsca szacun i brawa dla RockMetalNews.pl za promocję i wiarę w projekt „Untitled” oraz wariatom z Underground United, dzięki którym możemy gościć w domach naszych nowych fanów!
Radosław „Sor” Huszał z Frostbite
1. Na „UNtitled” nagraliśmy utwór… Na „UNtitled” nagraliśmy utwór „40 B.o’Jack”, kawałek, który oddaliśmy na składankę z wielkim bólem serca, gdyż czuliśmy, że naprawdę nam wyszedł. Chcieliśmy go zobaczyć na następnej płycie, ale trudno, poprzeczka podniesiona – musimy nagrać jeszcze lepszy. „I’m on 40 bootles o’Jack; you will be there too”, czyli „Jestem przy 40 butelce Jacka i ty też tam będziesz” – to tekst o przemijaniu i nostalgii związanej z czasem, jaki poświęciłem tworzeniu i wykonywaniu muzyki. 40 lat na karku to poważna rozkmina. Czy telefon w końcu zadzwoni i dobrze odżywiony impresario przybije nam deal na „Sylwestra z Marylą”? A może lepiej pozostać w niszowej konwencji i do końca swoich dni supportować lokalne przeglądy za uśmiech dyrektora MOK-u? Znacie to uczucie? Czy kiedyś było łatwiej z graniem? Badziewny sprzęt i brak promocji, ale ludzi chodzili na koncerty. Dziś – media społecznościowe i złote mikrofony, ale na koncertach raczej bieda. Zapewne przy 60 butli Jacka, gdy już ją do połowy opróżnię, siądę wygodnie w fotelu i spod siwej skroni uronię łzę, wrzucając na serwer jakiś koncert Underground United, żeby pokazać wnukom, jak to się kiedyś grało. Póki ten czas nie nadejdzie, zamierzam robić muzą tak długo, jak się da, nawet jeśli kredyty i dzieci tego nie ułatwiają. No, chyba że ktoś powie mi w twarz, że się skończyłem.
2. Underground United to dla mnie… Teoria połączona z praktyką w mistrzowskim wykonaniu. Zobaczcie, jakie trzeba mieć jaja, żeby się na coś takiego porwać. Szacun dla kapel za świetny materiał, ale o to martwiłem się najmniej, bo wiedziałem, że sobie poradzą. Przede wszystkim ojcowie projektu wykonali ogromną robotę. Deadline, masteringi, drukarnie itd. – każdy, kto choć raz maczał palce w wydanie płyty na własną rękę, wie, ile jest z tym roboty. Dziesiątki maili, próśb, gróźb i ponagleń – to wszystko ma finał w waszych odtwarzaczach CD. Ten krążek jest dla mnie totalnym zaprzeczeniem mojego dotychczasowego postrzegania polskiego podziemia. To żyje!
3. W najbliższym czasie planujemy… Planujemy nadrobić parę zaległych koncertów i festiwali. Wraz z wiosennymi roztopami odhibernujemy się i my, żeby zagrać kilka sztuk, najlepiej z braćmi i siostrami z Underground United. Oczywiście marzy mi się już nastepca „UNtitled”, ale tym razem z featuringami różnych kapel. Transfuzja metalowej krwi i stylistyczny tygiel – to byłaby piękna, choć zarazem trudna płyta.
4. Społeczności RockMetalNews.pl chciałbym powiedzieć… Słuchajcie niekomercyjnej, podziemnej muzyki. Odkrywajcie siebie i czerpcie z tego inspiracje. Wspierajcie lokalną scenę niezależną i nie bójcie się wyjść z domu. Pamiętajcie: era disco polo nie będzie trwać wiecznie. Kiedyś wrócimy do złotej ery rocka. Pozdrawiamy ekipę RockMetalNews.pl i wszystkich fanów niezależnej muzy!