Red Hot Chili Peppers, Aerosmith i inne supergwiazdy znikną ze Spotify? Usunięcia z bazy serwisu wybranych wykonawców, w tym wymienionych zespołów, domaga się grupa Ultraviolet działająca w obszarze praw kobiet.
Rock’n’roll ewoluuje, z dekady na dekadę stając muzyką coraz bardziej otwartą. Mimo to temat przedmiotowego traktowania kobiet w branży muzycznej wraca jak bumerang – również w świecie rockowo-metalowych brzmień.
Tym razem dzieje się tak za sprawą Ultraviolet, działającej w USA organizacji, której celem jest prześwietlanie różnych obszarów współczesnej kultury w kontekście praw kobiet. Nadużycia w tym względzie niejednokrotnie zdarzały się popularnym wykonawcom. Ultraviolet bynajmniej o nich nie zapomina.
Organizacja domaga się usunięcia ze Spotify twórczości artystów mających na sumieniu seksistowskie zachowania. Władze serwisu otrzymały list otwarty, w którym Shaunna Thomas, założycielka Ultraviolet, jasno stawia sprawę.
„Kiedy ktoś znany jest ubóstwiany pomimo oskarżeń o nadużycia, milczymy, pokazując ofiarom molestowania seksualnego i przemocy domowej, że nie ma konsekwencji. Odbija się to na naszej kulturze i wykracza daleko poza osoby poszczególnych artystów” – w liście otwartym do Spotify zauważa Shaunna Thomas.
Żądania organizacji, na której czele stoi Shaunna Thomas, bezpośrednio dotyczą kilku znanych muzyków, w tym tych ze świata gitarowych brzmień. Według Ultraviolet Spotify powinien usunąć ze swojego archiwum m.in. albumy Red Hot Chili Peppers, Aerosmith i The Eagles.
Czym konkretnie narazili się organizacji członkowie wymienionych zespołów, Ultraviolet nie tłumaczy.
W przypadku Red Hot Chili Peppers może chodzić o pikantne historie, którymi Anthony Kiedis chwalił się w swojej biografii (jedna z nich to opowieść o skonsumowanym związku z 14-latką). W przypadku Aerosmith w grę wchodzi najprawdopodobniej głośny romans z 16-letnią Julią Holcomb zakończony w atmosferze skandalu.
Póki co włodarze Spotify nie odnieśli się do listu Ultraviolet.