Czy rok 2020 może jeszcze zaskoczyć nas czymś dobrym? Jasne – zwłaszcza jeśli bierzemy pod uwagę płyty, które powinny ukazać się do końca tego roku. Oto zestawienie najciekawszych albumów, na jakie czekamy w najbliższych miesiącach!
Ostatnim zestawieniem najlepszych albumów wydanych w tym roku próbowaliśmy udowodnić, że 2020 w rocku i metalu wcale nie jest aż tak beznadziejny. Rok jeszcze się nie skończył, a druga jego połowa ma przynieść kilka długo wyczekiwanych premier. Postanowiliśmy poświęcić im osobne zestawienie.
CZYTAJ TEŻ: NAJWAŻNIEJSZE PŁYTY WYDANE W 2020 #ROCK/METAL
Jeszcze w sierpniu drugą część „S&M” wyda Metallica. Wrzesień to m.in. nowy album Marilyna Mansona, październik – pierwszy solowy longplay Coreya Talora ze Slipknot. Nieco później spodziewamy się premiery zapowiedzianej płyty Deftones, którą Amerykanie zamierzają powrócić po czterech latach przerwy. Po cichu liczymy też na wydawniczą aktywność Gojiry, Mastodon i Megadeth, a także na kilka innych niespodzianek. Nowy album Guns N’ Roses? A może ostatni strzał AC/DC? Wbrew pozorom nie jest to zupełnie niemożliwe.
Zestawienie otwierają płyty, których premiery zostały już potwierdzone. W dalszej części znajdziecie premiery prawdopodobne, ale bez konkretnych dat. Kilka pozycji to nasze pobożne życzenia. Może w końcu 2020 zaskoczy nas czymś pozytywnym…
Potwierdzone premiery
Deep Purple – „Whoosh!” (data premiery: 7 sierpnia 2020)
Członkowie Deep Purple odtrąbili już zakończenie działalności, ale zespół najwyraźniej nieco się pośpieszył, ogłaszając odejście na emeryturę. Angielscy weterani przygotowali jeszcze jeden album. Ostatnim longplayem, który miał być ich pożegnaniem, Purple zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Szkoda byłoby to zepsuć, dlatego liczymy, że Ian Gillan & Co. stanęli na wysokości zadania. W końcu mówimy o prawdziwej legendzie…
Metallica – „S&M2” (data premiery: 28 sierpnia 2020)
Album „S&M” to wyjątkowa pozycja w dyskografii Metalliki. Zna go każdy fan amerykańskich thrasherów, a wielomilionowe wyniki sprzedaży, jakie osiągnął, to pułap nieosiągalny dla większości wydawnictw koncertowych. Po 20 latach od premiery płyty Metallica ponownie zagrała z orkiestrą symfoniczną. Efektem tego będzie druga część „S&M”. Czy „S&M2” okaże się sukcesem na miarę legendarnego show sprzed dwóch dekad? Wkrótce się o tym przekonamy.
Nowy album Deftones (data premiery: wrzesień 2020)
Nowy album Deftones został zapowiedziany jeszcze przed pandemią. W kwietniu zespół poinformował, że kończy miksować krążek. Gdyby nie wirus, grupa kończyłaby właśnie promującą go trasę. Tournée ostatecznie zostało odwołane. Amerykanie mimo to zmobilizowali się i dokończyli proces produkcji płyty. Wprawdzie wciąż nie podali żadnych szczegółów, ale jeśli wierzyć temu, co mówili w ostatnich wywiadach, album ukaże się we wrześniu. I tego się trzymamy.
Marilyn Manson – „We Are Chaos” (data premiery: 11 września 2020)
Kiedy kilka dni temu kazał fanom się przygotować, nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że chodzi o pierwszy singiel z nowej płyty, o której Marilyn Manson opowiada od miesięcy. Jeszcze gorący utwór „We Are Chaos” podzielił fanów. Jedni są nim oczarowani, podczas gdy inni narzekają, że Manson zerżnął to i owo z Davida Bowiego. My czekamy na cały album, a ten ukaże się 11 września. „We Are Chaos” będzie nowym rozdziałem w karierze popularnego wokalisty, który Manson otwiera wspólnie z muzykiem country Shooterem Jenningsem. Jennings jest przekonany, że wspólnie z Mansonem stworzyli arcydzieło. Naszym zdaniem żeby to potwierdzić, panowie będą musieli zaprezentować coś więcej niż przeciętny singiel „We Are Chaos”.
Mastodon – „Medium Rarities” (data premiery: 11 września 2020)
Liczyliśmy na zapowiedź pełnoprawnej płyty Mastodon, ale metalowcy z Atlanty najwyraźniej uznali, że warto jeszcze poczekać. Żeby nie zostawiać fanów z niczym, członkowie Mastodon wypuszczą kompilację, na której znajdą się m.in. covery i kilka nagrań koncertowych. Wydawnictwo promuje singiel „Fallen Torches”.
Napalm Death – „Throes of Joy in the Jaws of Defeatism” (data premiery: 18 września 2020)
Fani Napalm Death mogą zacierać ręce. „Throes of Joy in the Jaws of Defeatism” będzie szesnastym wydawnictwem w dorobku mistrzów grindecore’u. Anglicy nigdy nie kazali czekać na nową muzykę tak długo. Ich ostatni album pochodzi z 2015 r. „Throes of Joy in the Jaws of Defeatism” pod względem treści ma być reakcją na globalne problemy ostatnich lat. Muzycznie krążek może okazać się dużym zaskoczeniem. „Wokalnie zrobiłem na tym albumie rzeczy, których w takim stopniu nie zrobiłem nigdy wcześniej. Zmierzamy w stronę noise-rocka, bez skrępowania. Swans, My Bloody Valentine czy The Young Gods to zespoły, których ścieżką podążamy na tym albumie” – zapowiada wokalista Napalm Death Mark „Barney” Grenway.
Corey Taylor – „CMFT” (data premiery: 2 października 2020)
Corey Taylor nie zmarnował czasu spędzonego w domu w czasie lockdownu. Frontman Slipknot dopiął swego i nagrał swój pierwszy solowy album. Promocję płyty Taylor rozpoczął od rapowanego singla „CMFT Must Be Stopped”. Gościnnie wsparli go uznani hip-hopowcy Tech N9ne i Kid Bookie. Przy okazji Taylor wypuścił drugi, dużo lżejszy singiel. Wokalista sam mówi, że przygotował bardzo zróżnicowany materiał. Spodziewamy się po nim absolutnie wszystkiego.
Robert Plant – „Digging Deep” (data premiery: 2 października 2020)
Coś dla fanów Led Zeppelin, a dokładniej: wokalisty grupy, który od lat oddaje się udanej karierze solowej. Robert Plant zamierza podsumować swoją 40-letnią działalność specjalnym wydawnictwem. Na „Digging Deep” znajdzie się aż 30 wybranych utworów Planta. Nie zabraknie też bonusów. Pozycja obowiązkowa dla oddanych fanów frontmana Zeps.
Nothing But Thieves – „Moral Panic” (data premiery: 21 października 2020)
Wiele osób narzeka, że współczesny rock to nie rock, ale jeśli sprawdzacie kapele, które serwisy streamingowe podrzucają wam jako najmodniejsze obecnie rockowe zespoły, na pewno znacie Nothing But Thieves, autorów kilku głośnych przebojów z wieloma milionami odtworzeń w Spotify i na innych Tidalach. Ich nowy album „Moral Panic” ukaże się 21 października.
Sólstafir – „Endless Twilight Of Codependent Love” (data premiery: 6 listopada 2020)
Sólstafir to muzyczni outsiderzy, których płyty potrafią zachwycić. Jeśli bliskie są wam brzmienia z mroźnej Islandii, będziecie mieli czego słuchać tej jesieni. Album „Endless Twilight Of Codependent Love” ukaże się nakładem Season of Mist.
Niepotwierdzone, ale możliwe premiery
King Diamond – „The Institute” (data premiery nieznana)
Ten album właściwie już miał zostać wydany. Mija rok od premiery singla „Masquerade of Madness”, a płyty wciąż się nie doczekaliśmy. Król być może celowo wstrzymał premierę, widząc spustoszenie, jakie w branży muzycznej sieje koronawirus. A może King Diamond skupił się na powrocie Mercyful Fate, który jest na horyzoncie? To byłby całkiem dobry scenariusz.
Nowy album Megadeth (data premiery nieznana)
Za Megadeth trudny czas, ale legenda thrashu najgorsze ma już za sobą. Dave Mustaine pokonał chorobę nowotworową, co pozwoliło Megadeth wrócić na właściwe tory. Siłą rozpędu Amerykanie wiosną skończyli pisać nowy album. Premiera następcy nagrodzonego Grammy albumu „Dystopia” wymaga odpowiedniego momentu. Pandemia uniemożliwia promocję płyty, a nie jest tajemnicą, że Megadeth to przede wszystkim koncertowa maszyna do zabijania. Mimo wszystko liczymy na tę premierę lub chociaż jeden naprawdę mocny singiel.
Nowy album Gojira (data premiery nieznana)
To zespół, po którym można się wiele spodziewać. Gojira to niekwestionowana elita współczesnego metalu. „Pracujemy nad rzeczami, które są dość zaskakujące, nawet dla nas” – w 2018 r. tłumaczył Joseph Duplantier, gitarzysta i wokalista Gojiry, wspominając o inspiracjach takimi wykonawcami, jak Dire Straits czy Michael Jackson. Póki co Gojira zaprezentowała jeden singiel. „Another World” pobudza wyobraźnię, ale mimo wszystko liczymy na więcej – i to najlepiej jeszcze w 2020!
Nowy album Hatebreed (data premiery nieznana)
Hatebreed to uznana marka wśród fanów hardcore’u, ale też metalu. Kapela swój ostatni album „The Concrete Confessional” wydała w 2016 r. Najwyższa pora, by obóz Hatebreed zaprezentował coś nowego. Członkowie zespołu najwyraźniej są tego samego zdania i wiosną zapowiedzieli nowy materiał singlem „When The Blade Drops”. Szczegóły płyty nie zostały jednak ujawnione.
Nowy album Greta Van Fleet (data premiery nieznana)
Wokalista grupy Greta Van Fleet deklarował niedawno, że jeśli zespół nie wyda wkrótce nowej płyty, zakończy działalność. Fani zespołu braci Kiszka nie muszą się martwić. Drugi album Grety nadchodzi. Jesienią ubiegłego roku Josh Kiszka, wokalista kapeli, opowiadał, że materiał jest już nagrany. Czy jego premierę też wstrzymała pandemia? Bardzo możliwe.
Nowy album AC/DC (data premiery nieznana)
Utrzymanie czegokolwiek w tajemnicy w dobie mediów społecznościowych bywa trudne. Członkowie AC/DC właśnie przekonują się o tym na własnej skórze. Choć sami od miesięcy milczą, w sieci regularnie pojawiają się kolejne doniesienia dotyczące ich powrotu z albumem, mającym zawierać utwory napisane przez zmarłego w 2017 r. Malcolma Younga. Zaprzyjaźniony z zespołem Dee Snider, wokalista Twisted Sister, oznajmił niedawno, że gdyby nie pandemia, nowy album AC/DC ujrzałby już światło dzienne. Czy w dobie koronawirusa australijska legenda może zorganizować premierę płyty? Cóż, trudno wyobrazić sobie, by taka premiera obyła się bez monstrualnej trasy, ale mimo wszystko zostawiamy w zestawieniu.
Nowy album Guns N’ Roses (data premiery nieznana)
Trudno spodziewać się czegokolwiek po zespole, który ma na koncie prawdopodobnie najdłużej powstający album w historii muzyki rockowej, za jaki nieoficjalnie uznaje się „Chinese Democracy”. Z drugiej strony – o trwających pracach nad nowym albumem Guns N’ Roses wiemy już od ponad roku. Zespół nie wyruszył w trasę, co oznacza, że jego członkowie mają teraz więcej czasu. Czy to wystarczy na przygotowanie płyty? Pewnie nie. Oczekiwania są ogromne. To może być jedna z najgłośniejszych premier ostatnich lat. Gunsi na pewno nie będą się śpieszyć.