Po ponad trzech latach przerwy grupa Pearl Jam wróciła do koncertowania. W miniony weekend zespół pojawił się na scenie w New Jersey z materiałem z ubiegłorocznej płyty „Gigaton”. W koncertowym składzie legendy sceny Seattle znalazł się Josh Klinghoffer, były gitarzysta Red Hot Chili Peppers.
W ubiegłym roku światło dzienne ujrzał pierwszy album Pearl Jam od siedmiu lat. Eddie Vedder & Co. nie mieli jednak szczęścia. „Gigaton” ukazał się, gdy świat zalała pandemia koronawirusa. W efekcie wszystkie zaplanowane koncerty promujące krążek zostały odwołane.
Pearl Jam udało się wrócić do gry w miniony weekend. W sobotę, 18 września, Amerykanie zagrali pierwszy koncert od przeszło trzech lat, dając koncert na Sea.Hear.Now Festival w New Jersey. W setliście zespołu nie zabrakło utworów z „Gigaton”, w tym singlowych „Dance Of The Caurvoyants” i „Superblood Wolfmoon”. Grupa poświęciła również osobną chwilę na upamiętnienie zmarłego niedawno Charliego Wattsa, grając fragment „Waiting On A Friend” The Rolling Stones.
Dużym zaskoczeniem okazał się udział w koncercie Josha Klinghoffera, do niedawna członka Red Hot Chili Peppers, który w momencie powrotu do Papryczek Johna Frusciante został bez angażu. Klinghoffer ma towarzyszyć Pearl Jam także na kolejnych przystankach trasy jako stały członek koncertowego składu ikony grunge’u.
CZYTAJ TEŻ: JOHN FRUSCIANTE WRACA DO RED HOT CHILI PEPPERS
Co z koncertem Pearl Jam w Polsce? Miało do niego dojść już w 2020 r., ale z powodu pandemii wydarzenie było dwukrotnie przekładane. Ostatecznie do koncertu ma dojść w przyszłym roku. Data to 14 lipca 2022 r., a miejsce pozostaje bez zmian. Pearl Jam mają zawitać do Tauron Areny w Krakowie.
Koszulki Pearl Jam, płyty oraz inne gadżety związane z zespołem znajdziecie na RockMetalShop.pl.
fot. D. Clinch