Mamy dziś nie lada solenizanta. 73 urodziny świętuje dziś Ozzy Osbourne, wokalista Black Sabbath, nestor i prawdziwa legenda sceny metalowej. To dobra okazja do przypomnienia kilku nieco mniej znanych faktów o Ozzym.
Rzeźnik
Dziś Ozzy Osbourne to wielka gwiazda, być może największa spośród wszystkich muzyków metalowych. Ozzy nie miał jednak łatwych początków. Dorastał w robotniczej dzielnicy w Birmingham, gdzie nikt nie pokładał w nim szczególnych nadziei. Nauka nie szła mu zbyt dobrze. Edukację odpuścił już w wieku 15 lat. Jako młody chłopak z doskoku i po godzinach śpiewał w lokalnych zespołach, a żeby się utrzymać, pracował fizycznie. Był m.in. rzeźnikiem. Jego praca podobno polegała na zabijaniu 250 sztuk bydła dziennie i usuwaniu jelit owcom. Wiele osób twierdzi, że praca w rzeźni wpłynęła na charakter Ozzy’ego, a także na późniejsze brzmienie Black Sabbath. I chyba coś w tym jest.
Nietoperz bez głowy
Ozzy Osbourne jest autorem jednego z największych skandali rock’n’rolla. Doszło do niego w 1982 r., kiedy występował wraz ze swoim zespołem w miejscowości Des Moines w stanie Iowa. Wszystko szło dobrze – przynajmniej do momentu, gdy na scenie znalazł się… nietoperz. Prawdę mówiąc, do dziś nie do końca wiadomo, czy był to żywy nietoperz, czy nie (chłopak, który miał przynieść zwierzę na koncert, opowiadał, że nietoperz był już martwy). Tak czy inaczej Osbourne wziął go za gumowego, w koncertowym amoku odgryzając mu głowę. Ozzy wciąż pamięta o biednym nietoperzu. Czy żałuje tego, co się stało? Raczej nie. W jego oficjalnym sklepie można kupić pluszowe nietoperze z odpinanymi głowami. Cena to 40 dolarów.
Gołąb… też bez głowy
Jeśli sądzicie, że nietoperz z koncertu w Des Moines był jedyną ofiarą Ozzy’ego Osbourne’a, jesteście w dużym błędzie. Ozzy rok wcześniej wywinął podobny numer, choć nie na koncercie, a po podpisaniu pierwszego w karierze solowego kontraktu. Ozzy odgryzł głowę gołębiowi podczas spotkania z kierownictwem wytwórni CBS Records w Los Angeles. Legenda głosi, że gołąb miał zostać wypuszczony na znak pokoju, ale że Ozzy był totalnie pijany, nie ogarnął i wyszło trochę cringe’owo. Na ile jest to barwna legenda, a na ile Ozzy rzeczywiście dokonał aktu dekapitacji biednego gołębia, nie wiemy, ale tak czy inaczej jest to jeden z najbardziej rozpowszechnionych mitów rock’n’rolla.
Ozzy to mutant!
Ozzy Osbourne to mutant? Tak twierdzą naukowcy, którzy przebadali krew legendarnego wokalisty. Przypadkiem Ozzy’ego zajęli się naukowcy z firmy Knome stacjonujący w stanie Massachusetts. Naukowców ciekawiło, jak wokaliście Black Sabbath udało się przetrwać lata ekstremalnego picia i zażywania narkotyków. Okazało się, że nadludzką odporność na różnego rodzaju substancje odurzające Osbourne zawdzięcza rzadkiej mutacji znalezionej w jego genach (sic!). Dzięki mutacji muzyk jest wyjątkowo odporny, ale i jednocześnie podatny na uzależnienia. Profesor Bill Sullivan z Indiana University School of Medicine nie ma wątpliwości: „Ozzy rzeczywiście jest genetycznym mutantem”. To wiele wyjaśnia.
Nieporozumienia
Przez swój wizerunek i rodzaj wykonywanej muzyki Ozzy Osbourne bardzo często padał ofiarą najróżniejszych oskarżeń. Katolickie ugrupowania oskarżały go o promowanie satanizmu i zły wpływ na młodzież, od czego Ozzy oczywiście odcinał się, tłumacząc nawet, że jest anglikaninem i gorliwie modli się przed każdym występem. Znacznie gorzej było w 1984 r., kiedy nastolatek John McCollum popełnił samobójstwo, słuchając jego utworu „Suicide Solution”. Rodzice nastolatka pozwali Ozzy’ego, próbując dowieść, że Ozzy w swoim utworze jednoznacznie zachęca do popełnienia samobójstwa. Koniec końców sąd orzekł na korzyść Ozzy’ego. Mimo to nie obyło się bez konsekwencji. Legenda głosi, że przez kontrowersje związane z „Suicide Solution” Ozzy stracił możliwość zagrania w „Policjantach z Miami”.
Szlachcic
Ozzy Osbourne doczeka się tytułu szlacheckiego? Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale tego domagają się fani, którzy zbierają podpisy pod projektem nobilitacji legendarnego wokalisty. Pod projektem podpisało się ok. 32 tys. osób. Jeśli uda się zebrać 35 tys. podpisów, Ozzy być może zostanie oficjalnie uznany za błękitną krew (sir Ozzy Osbourne – wyobrażacie to sobie?).
J***ć Święta!
Bieganie z prezentami czy ogarnianie choinki z „Last Christmas” w tle to dla wielu miłe sposoby spędzania czasu, ale Ozzy Osbourne jak przystało na nestora metalu gardzi świątecznym szaleństwem. W jednym z wywiadów Ozzy dosadnie wyjaśnił Boże Narodzenie, mówiąc wprost: „J***ć Święta! To zabawa dla zakupoholików i dzieciaków”. Ciekawe co na to Sharon Osbourne…
Ozzy na wywiadówkach
Wywiadówki to dość przypałowy element szkolnej codzienności. Czasem naprawdę jest się czego bać, zwłaszcza kiedy opuszczasz się w nauce albo zrobiłeś coś, co skończyło się uwagą w dzienniku. Niekiedy jednak to ty wstydzisz się za rodziców. Kelly Osbourne coś o tym wie. Córka Ozzy’ego zdradziła kiedyś, że w czasach, gdy chodziła jeszcze do szkoły, jej sławny tata dostał zakaz chodzenia na wywiadówki. Wszystko dlatego, że Ozzy’emu często zdarzało się na nich zasypiać. Jakby tego było mało, gdy już drzemał w szkolnej ławie, nieświadomie puszczał bąki, co mocno drażniło rodziców innych uczniów. Koniec końców na wywiadówki chodziła Sharon Osbourne. Tak, czasem lepiej, żeby to mama chodziła na wywiadówki.
Jak Marek Kondrat
Podczas gdy większość kapel wypuszcza własne piwa lub ewentualnie whiskey, jak przystało na seniora metalowego rodu, Ozzy wybiera wino – oczywiście czerwone (jak krew nietoperza tudzież gołębia). Muzyk jeszcze niedawno sprzedawał licencjonowany wypust o nazwie Solar Red. Ceny nie należały do najniższych. Za standardową butelkę Solar Red Ozzy liczył ok. 50 dolarów, za butelkę kolekcjonerską – 10 razy więcej (czyt. 500 dolarów). No cóż, w końcu wino rekomendowane przez księcia ciemności nie być tanie.
Niezmordowany
Ostatnie miesiące nie były łatwe dla Ozzy’ego Osbourne’a, ale Ozzy nie należy do tych, co łatwo się poddają. Leciwy wokalista zamierza jeszcze wrócić na scenę. Na horyzoncie wciąż jest jego trasa z Judas Priest. Na tym nie koniec. Ozzy pracuje nad kolejnym solowym albumem. Wieść niesie, że album ukaże się w 2022 r. Wspominaliśmy już, że dzisiejszy solenizant ma coś z mutanta?