Kiss doczekają się fabularyzowanego filmu biograficznego na swój temat? Wszystko na to wskazuje. Jak informuje serwis Deadline.com, bliski zakontraktowania takiej produkcji jest Netflix.
To więcej niż dobra informacja dla fanów Kiss. Jak donosi zawsze dobrze poinformowany serwis Deadline.com, o krok od zawarcia umowy na realizację filmu o Kiss jest Netflix, jedna z największych telewizji internetowych na świecie. W tym przypadku sprawa jest prosta: film ma być dla Kiss tym, czym film „Bohemian Rhapsody” był dla Queen.
Temat wydaje się poważny. Deadline.com ma dokładne informacje o prawie (a może już?) zakontraktowanej produkcji. Film został roboczo nazwany „Shout It Our Loud”. Za jego reżyserię ma odpowiadać Joachim Rønning, norweski twórca, reżyser m.in. ostatniej części „Piratów z Karaibów” („Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara”). Autorem scenariusza jest Ole Sanders.
W prace nad filmem zaangażowani są liderzy Kiss: Gene Simmons i Paul Stanley, których historia ma być głównym wątkiem powstającego filmu. W „Shout It Out Loud” mamy zobaczyć jak para nastoletnich wyrzutków błąkających się po Nowym Jorku zakłada zespół, w ciągu kilku lat stający się wielką gwiazdą glam rocka.
Wszystko się zgadza. Nieco ponad rok temu Tommy Thayer wspominał, że Kiss pracują nad dokumentem będącym zwieńczeniem ich niesamowitej kariery. Jeśli za jego produkcję odpowiada Netflix, możemy spodziewać się, że będzie to film adekwatny do legendy grupy, która wyniosła aspekt show w muzyce rockowej na poziom nieosiągalny dla innych artystów (i nie chodzi tu wyłącznie o najbardziej spektakularne efekty pirotechniczne w branży).
CZYTAJ TEŻ: GENE SIMMONS (KISS): „DRAGI NIE DZIAŁAJĄ, ALKOHOL TEŻ NIE”
Kiss póki co żegnają się ze sceną, choć pandemia koronawirusa nieco ostudziła zapał Amerykanów. Jedno jest pewne: pożegnalna trasa Kiss potrwa dłużej niż zakładaliśmy. Jak stwierdził niedawno Gene Simmons, w ramach „End of the Road World Tour” Kiss chcą zagrać jeszcze 150 koncertów (sic!).
– Ostatnie koncerty będą oszałamiające. Nie jesteście w stanie sobie wyobrazić, co planujemy – opowiadał Simmons pod koniec ubiegłego roku, komentując plany Kiss na najbliższy czas.
W Polsce Kiss mają zagrać 12 czerwca. Miejsce koncertu to Łódź. Tym razem koncert zorganizuje agencja Prestige MJM, a nie Live Nation, czyli organizator odwołanego koncertu w Gliwicach, który pierwotnie miał odbyć się w ubiegłym roku. Czy wydarzenie rzeczywiście dojdzie do skutku? Oby!
fot. (CC BY-SA 4.0)