Gitarzysta Scorpions opowiedział o długowieczności zespołu
W wywiadzie podczas Graspop Metal Meeting gitarzysta niemieckiej grupy został zapytany o sekret długiej kariery.
– Tak naprawdę nie wiemy kiedy mielibyśmy skończyć. W 2010 roku ogłosiliśmy ostatnią trasę, która zajęła nam dwa i pół roku. Po niej promotorzy z całego świata mówili nam: „Nie możecie teraz odejść i nas zostawić”. Od tamtej pory minęło dwanaście lat. Cały czas świetnie się bawimy grając koncerty – mówi Jabs. – W tym roku czeka nas trasa rocznicowa albumu „Love At First Sting”, która będzie świetną i nową produkcją naszego show. Już teraz czekamy na przyszły rok i planujemy duże imprezy z naszymi przyjaciółmi, ale nie mogę zdradzić szczegółów – dodał muzyk.
Jabs mówił również jak ważne jest tworzenie nowej muzyki dla takiego zespołu jak Scorpions.
– Zawsze trzeba mieć dobry materiał. Wiemy, że ludzie oczekują od nas naszych największych hitów, ale chcemy też grać nowe utwory z ostatnich płyt. Na trasie promującej „Rock Believer” (album Scorpions z 2022 roku) zagraliśmy pięć utworów z tej płyty. Teraz skupimy się na utworach z „Love At First Sting”. Cały czas chcemy być kreatywni w tym co robimy i przemycić dla fanów coś nowego.
W wywiadzie z kwietnia tego roku założyciel zespołu, Rudolf Schenker, powiedział, że w Scorpions nie ma mowy o przejściu na emeryturę. Wychodzi więc na to, że przynajmniej kilka najbliższych lat zespół będzie dalej koncertował i być może przygotuje kolejny album studyjny.