To będzie prawdziwa uczta dla każdego fana black metalu. Furia, Thaw, Sacrilegium i Licho połączą siły, by w listopadzie wyruszyć na wspólną trasę. Przedsprzedaż biletów wystartuje w piątek, 28 lipca.
Nie mamy wątpliwości, że trasa „Za ćmą w dym” będzie czymś niezwykłym. Blackmetalowa elita w postaci Furii, Thaw, Sacrilegium i Licha w listopadzie odwiedzi 6 miast. Będą to kolejno: Warszawa (Progresja, 17 listopada), Bydgoszcz (Estrada, 18 listopada), Poznań (U Bazyla, 19 listopada), Wrocław (A2, 23 listopada), Kraków (Kwadrat, 24 listopada) i Katowice (25 listopada, MegaClub).
Biletów w cenach 45 (przedsprzedaż) i 55 zł (w dniu koncertu) od piątku szukajcie na www.kcnockoutprod.net/sklep
Więcej o zespołach poniżej (źródło: Knock Out Productions)
FURIA (Polska); black metal:
Jak wiadomo, Polska black metalem stoi, a jednym z najwspanialszych przedstawicieli tego gatunku u nas jest śląska Furia, wybitny reprezentant kolektywu Let The World Burn. Jej lider, charyzmatyczny Michał „Nihil” Kuźniak, nie należy do osób zbyt rozmownych, nie udziela zbyt wielu wywiadów, ale za to przez muzykę wypowiada się tak, że pozostaje tylko podziwiać. Każdy materiał Furii to arcydzieło samo w sobie. Zarówno pod względem muzyki, jak i wyjątkowych tekstów Nihila. Wydany w 2016 roku album „Księżyc milczy luty” znalazł się jak najbardziej zasłużenie w czołówkach rocznych podsumowań. Dlaczego zasłużenie? Bo Nihil i spółka pokazali na tym dziele wyobraźnię, odwagę, niechęć do stania w miejscu, aczkolwiek wciąż pozostając w klimacie dość bliskim piekłu i nihilizmowi.
Co jeszcze świadczy o wyjątkowości tego zespołu? Chociażby to, że Furia swoją muzyką zaraża ludzi spoza świata metalu. Jedną z takich osób jest wybitny reżyser teatralny Jan Klata, który zaprosił grupę do udziału w jego interpretacji „Wesela” Wyspiańskiego w krakowskim Teatrze Starym. Bilety wyprzedały się na miesiące do przodu. Czapki z głów!
THAW (Polska); black metal, ambient, noise:
Zakapturzeni panowie z sosnowieckiego Thaw staż mają nieco mniejszy niż Furia, lecz dorobek niewiele mniejszy. Powstała w 2010 roku kapela zwróciła na siebie uwagę fanów ciekawym przemieszaniem black metalu oraz elementów ambientu, noise’u oraz muzyki eksperymentalnej. Utwory ciekawie zaaranżowane, utrzymane w gęstym, zawiesistym klimacie. Wyobraźcie sobie jedynkę na przykład „Blair Witch Project”. Muzyka Thaw byłaby dla tego doskonałą ilustracją.
Jakoś sztuki Thaw nie dziwi, bo w składzie są muzycy znani, chociażby z Furii, Mentora, a od kilku miesięcy również Macio Moretti (perkusja), wciąż aktywny w Baaba i Mitch & Mitch, a w przeszłości muzyk Antigamy. Już z nim nagrano czwarty studyjny album, następcę bardzo ciekawego „St. Phenome Alley” z 2015 roku. Czekamy na premierę!
SACRILEGIUM (Polska); pagan black metal:
Polski black metal ma swoje legendy, a jedną z nich jest pochodzący z Wejherowa zespół Sacrilegium. Powstała w 1993 roku kapela, zanim nastał XXI wiek nagrała kilka demówek, pojawiła się na splitach, wydała wysoko oceniony album „Wicher” (Pagan Records w Polsce, Wild Rags w USA), po czym zniknęła. Zniknęła na kilkanaście lat. Wróciła w 2015 roku, a w następnym wydała znakomitą płytę „Anima Lucifera”. Trzeci materiał powstaje. Jego zwiastunem jest trzyutworowa EP-ka „Ritual” z 2017 roku, którą zarejestrowali: Suclagus (gitary, wokal), MG 42 (perkusja) i Hellthorn (gitara basowa). Materiał więcej niż obiecujący. Nie możemy się doczekać dużego albumu. I oczywiście jesiennych koncertów!
LICHO (Polska); black metal, eksperymentalny black metal, ambient:
Licho nie śpi. Już od 2011 roku, kiedy powstało w Sanoku i zaczęło rozsiewać black metal po świecie. Ale nie jest to zwyczajny black metal, oparty jedynie na wściekłości, brutalności, nienawiści, nihilizmie, mroku, szatanie. Ich twórczość to dużo teatralności. Nic dziwnego, że promując wydany niedawno drugi album „Podnoszenie czarów”, używali na jego określenia „Grotowski black metal”. Może sławy słynnego nowatora teatru sanoczanie jeszcze nie osiągnęli, lecz idąc drogą nie do końca oczywistą i będąc w tym konsekwentnym, kto wie, jak daleko mogą zajść?! Do licha, Licho to jest black metal naprawdę wyjątkowy. Dla tych, którzy lubią być zaskakiwani, lubią teatr, lubią mroczne opowieści, ale też czekają na rażenie piorunem. Choć topór byłby chyba w tym przypadku bardziej na miejscu.