Pożegnalna trasa Kiss została już potwierdzona. Szczegółowo o tym, w jakich okolicznościach zespół postanowił zakończyć karierę, w najnowszym wywiadzie dla Rolling Stone Music Now opowiedział Paul Stanley, gitarzysta i wokalista Kiss.
– To nasza ostatnia trasa – Paul Stanley nie ma wątpliwości, że tym razem Kiss na dobre pożegnają się ze sceną.
– To będzie najbardziej spektakularna, największa rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiliśmy. Ludzie, którzy nas kochają, przyjdą nas zobaczyć. Jeśli jeśli nigdy nas nie widziałeś, to jest ten czas – zapowiada gitarzysta i wokalista Kiss.
Temat rozbratu Kiss ze sceną Stanley rozwinął, goszcząc w popularnym podcaście Rolling Stone Music Now.
– W pewnym momencie trzeba się z tym zmierzyć – przyznał Stanley. – Ma to sens, jeśli weźmiesz pod uwagę, kim właściwie jesteśmy. Nie jesteśmy przecież zespołem chłopaków w jeansach i trampkach. Jesteśmy atletami, supermanami grającymi na gitarach, więc tak, w pewnym momencie patrzysz na innych i zaczynasz się zastanawiać: „Ile jeszcze będziemy mogli robić? Jak długo będziemy kochać to, co robimy?” Jeśli jesteś mądry, zaplanujesz to tak, by zrobić na koniec coś dużego, a nie po prostu usunąć się w cień. Tego bym nie chciał.
– Podejmujemy wyzwania i kopiemy dupy. Przeżyliśmy malkontentów. Chcemy ruszyć w drogę i przybić piątkę każdemu na świecie, co oczywiście zajmie trochę czasu – podsumował Stanley.
Czy członkowie Kiss przybiją również piątkę fanom z naszego kraju? Jak do tej pory zespół nie rozpieszczał polskich fanów, omijając Polskę m.in. w latach 2000-2001. Wówczas grupa również żegnała się ze sceną, dając 142 koncerty z perkusistą Peterem Crissem. Przyszłoroczna trasa nie będzie więc pierwszym pożegnaniem w historii Kiss. Czy będzie ostatnim? To się okaże.
Skład Kiss tworzą obecnie Paul Stanley, Tommy Thayer, Gene Simmons i Eric Singer.
Merch Kiss znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]
fot. Alberto Cabello (CC BY 2.0)