Większa ilość projektów muzycznych powoduje komplikacje!
Death Angel miało wyruszyć w październiku na trasę po USA u boku zespołu W.A.S.P. i Unto Others. 13 sierpnia zespół oświadczył, że musi zrezygnować z całej trasy koncertowej i zastąpi ich Armored Saint. Odwołanie trasy spowodowało niemałe zamieszanie.
Zespół napisał w oświadczeniu, że musi zrezygnować z trasy z powodu „nieprzewidzianych okoliczności”, a dzień później, 14 sierpnia, perkusista grupy, Will Carroll, postanowił wydać dosyć emocjonalne oświadczenie na swoim prywatnym profilu.
– To był tydzień naprawdę gównianych wiadomości (a jest dopiero środa). Teraz, gdy trasa została odwołana, mam mnóstwo wolnego czasu do końca roku. Zamiast popadać w depresję, zajmę się grą na perkusji. Ja i Robe Cavestany dalej będziemy pracować nad nową muzyką dla Death Angel i nikt nas nie powstrzyma. Jestem też zainteresowany pracą nad innymi projektami. Uwielbiam nagrywać, pojedyncze koncerty i trasy również wchodzą w grę. Więc jeśli ktoś byłby zainteresowany współpracą ze mną napisz do mnie DM lub jeśli masz mój numer, skontaktuj się bezpośrednio I proszę, nie pytajcie dlaczego nie jedziemy na trasę z W.A.S.P. . Myślę, że to całkiem oczywiste…. – zakończył wpis Carroll.
Pomimo braku dokładnego wskazania bezpośredniego winnego całej sytuacji, fani grupy wyczuli, że chodzi o zobowiązania wokalisty Death Angel, Marka Oseguedy, który gra z zespołem Kerry’ego Kinga i będzie niedostępny w tym samym czasie ze względu na koncerty z projektem gitarzysty Slayera.
– W świetle ostatnich wydarzeń chcielibyśmy wyjaśnić kilka spraw. Musieliśmy odwołać nasze koncerty u boku W.A.S.P. ze względu na różne nieprzewidziane okoliczności i konflikty w harmonogramie. Jesteśmy wdzięczni Blackiemu Lawlessowi i całej ekipie W.A.S.P. za danie nam tej możliwości i życzymy im udanej trasy. Death Angel zawsze zobowiązuje się do dania swoim fanom wszystkiego co najlepsze. Nie możemy się doczekać aby powrócić! – napisał zespół.
Will Carroll usunął swój wpis co może być dowodem na to, że panowie postanowili wyjaśnić sytuację we własnym gronie. Zobaczymy co będzie dalej.