Jesteśmy w szoku. Zmarł Joey Jordison, perkusista znany z występów w Slipknot. O śmierci muzyka poinformowała rodzina Jordisonów. „Śmierć Joeya pozostawiła nas z pustką w sercach i uczuciem nieopisanego smutku” – czytamy w oświadczeniu.
Nie możemy w to uwierzyć. W poniedziałek w nocy odszedł Joey Jordison, perkusista pierwszego składu Slipknot, niekwestionowana legenda zespołu i bezsprzecznie jeden z najbardziej utalentowanych bębniarzy swojego pokolenia.
„Śmierć Joeya pozostawiła nas z pustką w sercach i uczuciem nieopisanego smutku” – czytamy w oświadczeniu rodziny zmarłego muzyka.
„Ci, którzy znali Joeya, rozumieli jego błyskotliwość, łagodne usposobienie, wielkie serce i miłość, jaką darzył swoją rodzinę i muzykę. Rodzina Joeya prosi przyjaciół, fanów i media o uszanowanie potrzeby prywatności i spokoju w tym niesamowicie trudnym czasie” – czytamy dalej w opublikowanym komunikacie.
Pogrzeb Jordisona będzie miał charakter zamkniętej ceremonii.
Jordison był związany ze Slipknot w latach 1995-2013. Muzyk współpracował ponadto m.in. z Kornem, Ministry i Robem Zombie. W ostatnich latach udzielał się w black/death metalowej supergrupie Sinsaenum.
Jordison miał 46 lat. Przyczyna śmierci nie została ujawniona.