Black Sabbath w 2017 r. zakończyli karierę, grając swój ostatni koncert w rodzinnym Birmingham. Ale czy to na pewno koniec? Okazuje się, że Tony Iommi nie wyklucza powrotu Sabs. „Może? Sam nie wiem” – zastanawia się muzyk.
Black Sabbath pożegnali się z klasą. Zagrali ogólnoświatową trasę, która pod wieloma względami okazała się sukcesem. Członkowie legendarnej formacji wielokrotnie udowadniali jednak, że wciąż jest w nich głód muzyki. Ozzy Osbourne ma przed sobą solową trasę, Geezer Butler uruchomił projekt Deadland Ritual, a Bill Ward… namawiał niedawno dawnych kolegów, by zorganizować jeszcze jedną pożegnalną trasę (perkusista nie wziął udziału w pożegnalnej trasie Black Sabbath – red.). Co na to wszystko Tony Iommi?
– Może? Sam nie wiem. Może zrobimy coś jednorazowego, ale na pewno nie ruszymy znów w trasę – stwierdził wokalista, udzielając wywiadu przy okazji konferencji biznesowej w Kokkola w Finlandii.
– Mamy już swoje lata. Jesteśmy wprawdzie na emeryturze, ale wciąż zamierzam grać – dodał gitarzysta. Ale jeździć po świecie, tak jak ostatnio, kiedy graliśmy 18-miesięczną trasę… To długi czas poza domem, przyjaciółmi i rodziną.
Jeśli coś zrobimy, cokolwiek, będzie to bardzo krótkie – podsumował gitarzysta.
Czy rzeczywiście coś jest na rzeczy? Cóż, wiek i zdrowie z pewnością utrudniają ewentualny powrót, z metalowymi legendami nic jednak nigdy nie wiadomo.
Przypomnijmy: w 2017 r. Black Sabbath zakończyli karierę, dając koncert w rodzinnym mieście. Historia grupy zakończyła się w wypełnionej po brzegi Genting Arenie w Birmingham, gdzie Ozzy Osbourne & Co. zagrali swój ostatni koncert jako Black Sabbath.
Początki Black Sabbath sięgają 1968 r. Ostatnim albumem w dorobku zespołu jest „13” z 2013 r.
Merch Black Sabbath, w tym koszulki, bluzy i płyty znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]